Krakowska prokuratura zatrzymała piątą osobę z byłego kierownictwa Optimusa. Powróciła ona właśnie z zagranicy.
We wtorek i środę policjanci z nowosądeckiego oddziału CBŚ zatrzymali cztery osoby z b. kierownictwa firmy Optimus, w tym b. prezesa Romana Kluskę.
"Zatrzymana osoba złożyła zażalenie na zatrzymanie do sądu. Sąd zdążył już rozpoznać sprawę i utrzymał w mocy postanowienie o zatrzymaniu" - powiedział prok. Miłoszewski.
Po przesłuchaniu zostaną podjęte decyzje co do środków zapobiegawczych. Wobec czterech podejrzanych prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe. W przypadku Romana K. - 8 mln zł, w przypadku pozostałych - od 25 do 30 tys. zł.
Wszystkim podejrzanym przedstawiono zarzut wyłudzenia mienia w wysokości ok. 8,5 mln zł.
Według prokuratury, mechanizm wyłudzeń związany był z realizacją kontraktu podpisanego z Ministerstwem Edukacji Narodowej na komputeryzację placówek oświatowych i polegał na fikcyjnym eksporcie, a następnie imporcie sprzętu komputerowego z wykorzystaniem zerowej stawki podatku VAT i cła.
W sprawie zatrzymania Romana Kluski zaprotestował zarząd Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. W oświadczeniu sprzeciwia się "publicznemu niemal zatrzymaniu przedsiębiorcy z uzasadnieniem, iż jest on podejrzany o oszustwa lub wyłudzenia podatkowe. Tak spektakularnym aresztowaniem, tylko w celu przedstawienia zarzutów i złożenia wyjaśnień, przekreśla się dobre imię powszechnie szanowanego przedsiębiorcy i człowieka, który stworzył od podstaw polską firmę, o utrwalonej dziś marce. Tym pociągnięciem zadziałano też na szkodę spółki giełdowej, której pozycję budowano latami" - czytamy w oświadczeniu.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych poinformowała ponadto, że zwróci się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o przeanalizowanie podobnych działań pod kątem ochrony praw obywatelskich i niezbędnych zmian w przepisach, by ochrona tych praw była skuteczniejsza.
em, pap
"Zatrzymana osoba złożyła zażalenie na zatrzymanie do sądu. Sąd zdążył już rozpoznać sprawę i utrzymał w mocy postanowienie o zatrzymaniu" - powiedział prok. Miłoszewski.
Po przesłuchaniu zostaną podjęte decyzje co do środków zapobiegawczych. Wobec czterech podejrzanych prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe. W przypadku Romana K. - 8 mln zł, w przypadku pozostałych - od 25 do 30 tys. zł.
Wszystkim podejrzanym przedstawiono zarzut wyłudzenia mienia w wysokości ok. 8,5 mln zł.
Według prokuratury, mechanizm wyłudzeń związany był z realizacją kontraktu podpisanego z Ministerstwem Edukacji Narodowej na komputeryzację placówek oświatowych i polegał na fikcyjnym eksporcie, a następnie imporcie sprzętu komputerowego z wykorzystaniem zerowej stawki podatku VAT i cła.
W sprawie zatrzymania Romana Kluski zaprotestował zarząd Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. W oświadczeniu sprzeciwia się "publicznemu niemal zatrzymaniu przedsiębiorcy z uzasadnieniem, iż jest on podejrzany o oszustwa lub wyłudzenia podatkowe. Tak spektakularnym aresztowaniem, tylko w celu przedstawienia zarzutów i złożenia wyjaśnień, przekreśla się dobre imię powszechnie szanowanego przedsiębiorcy i człowieka, który stworzył od podstaw polską firmę, o utrwalonej dziś marce. Tym pociągnięciem zadziałano też na szkodę spółki giełdowej, której pozycję budowano latami" - czytamy w oświadczeniu.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych poinformowała ponadto, że zwróci się do Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o przeanalizowanie podobnych działań pod kątem ochrony praw obywatelskich i niezbędnych zmian w przepisach, by ochrona tych praw była skuteczniejsza.
em, pap