Policjanci zaplombowali drzwi do krakowskiego Biura Podróży "Akropol". Biuro zorganizowało wyjazd na Costa Brava, ale nie zapłaciło za pobyt turystów w Hiszpanii.
Policja zaplombowała biuro na polecenie Prokuratury Rejonowej Krakowa-Podgórza.
"Wszczęliśmy postępowanie z urzędu, gdyż mamy podstawy sądzić, że w przypadku tego biura, oprócz niedotrzymania umów cywilno- prawnych, mogło dojść do oszustwa. Poleciliśmy zaplombować siedzibę biura, aby zabezpieczyć znajdujące się tam dokumenty" - powiedział rzecznik krakowskiej prokuratury prokurator Wojciech Miłoszewski.
Formalnie do prokuratury nie dotarło jeszcze żadne doniesienie w tej sprawie. Przestępstwo oszustwa może być jednak ścigane z urzędu. Do tej pory tylko jedna z poszkodowanych osób zawiadomiła policję.
Wojewoda małopolski w czwartek cofnął "Akropolowi" zezwolenie na prowadzenie usług turystycznych. Turyści, którzy utknęli na Costa Brava, są w drodze powrotnej do Polski. Nie wiadomo, kiedy dotrą do Krakowa.
Jak powiedziała konsul Polski w Barcelonie, Joanna Kozińska- Frybes, "Akropol" nie zapłacił całej sumy za pobyt grupy 96 turystów, których turnus w Lloret del Mar na hiszpańskim wybrzeżu Costa Brava właśnie się zakończył. Przed przysłaniem następnej grupy biuro zobowiązało się całkowicie uregulować należność i przysłać po turystów puste autokary. Zamiast tego przysłało następną grupę, 92-osobową. Hiszpanie odmówili jej przyjęcia.
Konsulat Polski w Barcelonie pomógł znaleźć oszukanym turystom prawie 200 miejsc noclegowych, a polskie MSZ przekazało pieniądze na nocleg, wyżywienie i podróż powrotną, otrzymawszy gwarancje od oddziału usług turystycznych Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zapłaci firma ubezpieczeniowa. Dwa z czterech autokarów, którymi podróżują polscy turyści, należą do biura "Akropol", a dwa wynajęto w Hiszpanii.
nat, pap
"Wszczęliśmy postępowanie z urzędu, gdyż mamy podstawy sądzić, że w przypadku tego biura, oprócz niedotrzymania umów cywilno- prawnych, mogło dojść do oszustwa. Poleciliśmy zaplombować siedzibę biura, aby zabezpieczyć znajdujące się tam dokumenty" - powiedział rzecznik krakowskiej prokuratury prokurator Wojciech Miłoszewski.
Formalnie do prokuratury nie dotarło jeszcze żadne doniesienie w tej sprawie. Przestępstwo oszustwa może być jednak ścigane z urzędu. Do tej pory tylko jedna z poszkodowanych osób zawiadomiła policję.
Wojewoda małopolski w czwartek cofnął "Akropolowi" zezwolenie na prowadzenie usług turystycznych. Turyści, którzy utknęli na Costa Brava, są w drodze powrotnej do Polski. Nie wiadomo, kiedy dotrą do Krakowa.
Jak powiedziała konsul Polski w Barcelonie, Joanna Kozińska- Frybes, "Akropol" nie zapłacił całej sumy za pobyt grupy 96 turystów, których turnus w Lloret del Mar na hiszpańskim wybrzeżu Costa Brava właśnie się zakończył. Przed przysłaniem następnej grupy biuro zobowiązało się całkowicie uregulować należność i przysłać po turystów puste autokary. Zamiast tego przysłało następną grupę, 92-osobową. Hiszpanie odmówili jej przyjęcia.
Konsulat Polski w Barcelonie pomógł znaleźć oszukanym turystom prawie 200 miejsc noclegowych, a polskie MSZ przekazało pieniądze na nocleg, wyżywienie i podróż powrotną, otrzymawszy gwarancje od oddziału usług turystycznych Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zapłaci firma ubezpieczeniowa. Dwa z czterech autokarów, którymi podróżują polscy turyści, należą do biura "Akropol", a dwa wynajęto w Hiszpanii.
nat, pap