Na razie jednak działacze PiS chcą dyskutować o przyszłości partii z Jarosławem Kaczyńskim. - Mam zamiar zadać twarde pytania o sytuację w ugrupowaniu, ale też w moim okręgu. Nie wszystko funkcjonuje właściwie, praktycznie stoimy w miejscu, zamiast się rozwijać - denerwuje się jeden z posłów PiS. Inny polityk dodaje, że nie przekonują go wyjaśnienia Kaczyńskiego, które znalazły się w liście prezesa PiS do partyjnych działaczy. Kaczyński napisał m.in. że porażka wyborcza PiS jest winą wykluczonych z partii Zbigniewa Ziobry i Jacka Kurskiego. - To nas nie przekonuje, bo w kontaktach z centralą sami widzimy, że wiele rzeczy nie funkcjonuje sprawnie. Że od 2005 r. nie ma nowych pomysłów - dodaje polityk.
Stanisław Pięta, poseł, który deklaruje, że PiS na pewno nie opuści przyznaje, że w partii "potrzebna jest dyskusja i trzeba zrobić wszystko, by znaleźć sposób na wzmocnienie PiS". - Będzie szeroka dyskusja o kampanii wyborczej, o tym, co spowodowało, że PO ponownie dostała możliwość niszczenia kraju, i o tym, w jakiej sytuacji obecnie jest PiS - zapewnia Jarosław Zieliński, jeden z członków Komitetu Politycznego PiS.
"Rzeczpospolita", arb