- To jest dla przyszłości Polski bardzo, bardzo ważne i to jest pomysł z piekła rodem, tak bym to określił. Takie małpowanie, coś jest w Niemczech, to musi być w Polsce, taka bardzo daleko posunięta zależność psychiczna, mentalna, charakterystyczna dla tej władzy, charakterystyczna także dla obecnego premiera - dodał prezes PiS. Według niego, "sama zasada 67 lat dla kobiet jest w polskich warunkach całkowicie nie do przyjęcia". - To może być co najwyżej prawo dla kobiet - ocenił.
Premier Donald Tusk zapowiedział w sejmowym exposé stopniowe zrównywanie i podwyższanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn od 2013 roku. Docelowo Polacy mają przechodzić na emeryturę w 67 roku życia. Szef rządu przekonywał, że zmiany w systemie emerytalnym są konieczne, jeśli - jak mówił - "myślimy na serio o tym, by polskie finanse publiczne były rzeczywiście bezpieczne".
Z kolei z sondażu przeprowadzonego na zlecenie „Gazety Wyborczej" przez TNS OBOP80 proc. Polaków jest przeciwko podnoszeniu wieku emerytalnego. Zaledwie 16 proc. badanych popiera ten pomysł rządu. Niechęć do dłuższej pracy dominuje zarówno wśród kobiet (84 proc.), jak i mężczyzn (77 proc.) we wszystkich grupach wiekowych.
pap, ps, "Gazeta Wyborcza"