"Zdradziecka szarża Sikorskiego to walka o stanowisko. Jakie?"

"Zdradziecka szarża Sikorskiego to walka o stanowisko. Jakie?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki (fot. Wprost) Źródło: Wprost
"Uważam, że minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska, Radosław Sikorski rozpoczął kolejną grę polityczno-dyplomatyczną, której celem jest zdobycie jednego z eksponowanych stanowisk w strukturach międzynarodowych" - oświadczył na blogu Ryszard Czarnecki. To właśnie staraniami o miejsce w strukturach międzynarodowych eurodeputowany PiS tłumaczy ostatnie wystąpienie Sikorskiego w Berlinie - minister spraw zagranicznych apelował m.in. o pogłębienie integracji w ramach UE.
Czarnecki wystąpienie Sikorskiego określa mianem "zdradzieckiej szarży". "Tak naprawdę adresatem jego słów o ograniczeniu suwerenności Polski i >przodującej< roli Niemiec w przyszłej Europie jest nie tyle polska opinia publiczna, lecz niemieckie (także europejskie) media i niemiecki rząd. Sikorski liczy na pomoc kanclerz Angeli Merkel w zajęciu eksponowanego zagranicznego stanowiska" - ocenia eurodeputowany PiS nawiązując do faktu, że Sikorski - w czasie swojego przemówienia - apelował do Niemiec o to, by ratowały strefę euro i by stanęły na czele zmieniającej się Europy.

"To nie pierwszy taki numer tego jednego z liderów w PO. Gdy starał się o funkcję sekretarza generalnego NATO i gdy zaczęły mu doskwierać opinie o jego – rzekomej – rusofobii, wyskoczył nagle z propozycją, aby w przyszłości... Rosja wstąpiła do Paktu Pólnocnoatlantyckiego. NATO osłupiało, Putin się uśmiechnął, a Sikorski i tak przegrał wybory na >genseka< Paktu" - przypomina Czarnecki. I zastanawia się "o jakie stanowisko walczy dzisiaj" Sikorski.

arb