"Rzeczpospolita" podała, że Fronczak, który jest wiceministrem zdrowia nadzorującym rynek leków, od siedmiu lat zasiada w zarządzie łódzkiej Fundacji na rzecz Pomocy Chorym na Białaczki, wspieranej przez koncerny farmaceutyczne. Według dziennika minister zdrowia wszczął już kontrolę w tej sprawie. Ma się nią zająć również CBA. Politycy PSL przekonują jednak, że decyzja o tym, iż Sopliński, któremu nie udało się uzyskać mandatu posła w tegorocznych wyborach, będzie proponowany na stanowisko wiceszefa resortu zdrowia, zapadła jeszcze zanim wybuchła ta afera. - Faktycznie to jest nasz człowiek, ale to są niezależne sprawy. Decyzja o tym, że Sopliński będzie proponowany na wiceministra, nie ma nic wspólnego z tym, o czym pisze na temat Fronczaka prasa - przekonuje pragnący zachować anonimowość polityk ludowców. Fronczak zasiada w fotelu wiceministra od 2007 roku. Odnosząc się do zarzutów, które pojawiły się w "Rz" podkreślał, że jego funkcja w zarządzie łódzkiej Fundacji na rzecz Pomocy Chorym na Białaczki jest tylko honorowa i nie pobiera za to wynagrodzenia.
Sam Sopliński nie chce rozmawiać na temat propozycji, jaką miał dostać. - Nie zaprzeczam, są prowadzone rozmowy, ale decyzja należy do ministra zdrowia i premiera - mówi tylko. 6 grudnia ma się on jednak spotkać z szefem resortu zdrowia Bartoszem Arłukowiczem.
Sopliński z wykształcenia jest lekarzem, skończył Akademię Medyczną w Gdańsku. Był ordynatorem oddziału położniczo-ginekologicznego Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie, który znalazł się w dwudziestce najlepszych oddziałów szpitalnych tej specjalności w Polsce w rankingu tygodnika "Wprost". Od 2005 roku przez dwie kadencje zasiadał w ławach poselskich. Pracował w komisji kultury fizycznej i sportu oraz komisji zdrowia. W 2011 r. nie udało mu się uzyskać mandatu. Przed rozpoczęciem kariery sejmowej był samorządowcem m.in. przewodniczącym rady miasta Ciechanowa i wiceprzewodniczącym sejmiku mazowieckiego. Od 1973 należał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, partii satelickiej wobec PZPR i poprzedniczki PSL.
PAP, arb