Kurski pozwany przez byłego asystenta

Kurski pozwany przez byłego asystenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Jacek Kurski złamał prawo? (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Leszek Sierputowicz, lidzbarski radny PiS i dotychczasowy asystent europosła Jacka Kurskiego, pozwał go do sądu pracy. Uważa, że został bezprawnie zwolniony ze stanowiska, a pracodawca złamał ustawę samorządową, która zapewnia radnym ochronę prawną.

Do wydziału pracy Sądu Rejonowego w Bartoszycach wpłynął pozew byłego asystenta eurodeputowanego Jacka Kurskiego. Leszek Sierputowicz, prowadzący biuro poselskie byłego europosła PiS w  Lidzbarku Warmińskim, otrzymał pocztą wypowiedzenie, uzasadnione likwidacją etatu. Asystent wystąpił przeciwko Kurskiemu do sądu z pozwem o uznanie za  bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę i nakazanie pozwanemu ponowne zatrudnienie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy.

- Nigdy nie było najmniejszych zastrzeżeń co do mojej pracy. Byłem lojalnym i dobrym asystentem. Nie rozumiem, dlaczego Jacek Kurski od  momentu usunięcia go z PiS unika ze mną kontaktu i nie odpowiada na moje telefony - powiedział Sierputowicz.

Były pracownik Kurskiego jest jednocześnie powiatowym pełnomocnikiem PiS i radnym tej partii w lidzbarskiej radzie powiatu. Zgodnie z ustawą o  samorządzie, radny korzysta ze "szczególnej ochrony", przewidzianej dla  funkcjonariuszy publicznych, w tym ochrony stosunku pracy. W takim przypadku pracodawca musi wystąpić do samorządu o zgodę na  rozwiązanie stosunku pracy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, że zgody wymaga również wypowiedzenie radnemu warunków płacy lub  pracy.

eb, pap