Komorowski ocenił, że "ogromna większość Polaków będzie chciała 13 grudnia obchodzić raczej w klimacie wspomnień z bardzo trudnego okresu, bolesnego, ale z okresu, który przyniósł wolność dzisiaj". - I raczej ja bym sugerował myślenie w tej chwili o problemie wolności innych ludzi spoza Polski, którzy marzą tak, jak my wtedy, w 1981 roku do 13 grudnia i potem, marzą o wolności w wydaniu świata zachodniego. Tak jest na Białorusi, tak jest w wielu krajach, gdzie ludzie marzą, żeby znaleźć się w ramach integrującej się Europy - przekonywał prezydent.
Zorganizowanie Marszu Niepodległości i Solidarności zapowiedział w ubiegłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Marsz ma być odpowiedzią na wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Berlinie. Sikorski zaproponował tam m.in. zmniejszenie i jednoczesne wzmocnienie Komisji Europejskiej, ogólnoeuropejską listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Minister SZ tłumaczył, że bliższa współpraca w ramach UE ma być odpowiedzią na kryzys. Kaczyński ocenił, że minister nie miał podstaw konstytucyjnych, ustawowych ani żadnych innych do formułowania tez, które wygłosił.
PAP, arb