Nowy europoseł zadebiutuje w europarlamencie za kilka dni. Na 12 grudnia w Strasburgu zaplanowano posiedzenie plenarne. - Ma być to formalne wejście nowych eurodeputowanych do prac w PE - powiedział polityk. Bratkowski zadeklarował, że w PE będzie głosował za tym, by w nowym budżecie Unii na politykę spójnościową były zarezerwowane poważne środki.Bratkowski oświadczył, iż chce w PE m.in. uczestniczyć w pracach grupy zajmującej się rozwiązaniami prawnymi dotyczącymi wydobycia gazu łupkowego. - Pochodzę z Zamojszczyzny, gdzie trwają badania w tym zakresie, planowany jest próbny odwiert. Nie chciałbym, żeby ktoś z bogatszych krajów UE administracyjnie nam to blokował - oświadczył Bratkowski.
Skąd nowy europoseł?
Państwa członkowskie miały do wyboru kilka dróg uzupełnienia liczby swoich europosłów, m.in. dodatkowe wybory, ustawodawstwo wewnętrzne z wykorzystaniem wyników wyborów z 2009 r. oraz delegowanie z parlamentu krajowego przedstawiciela do PE. Polska przyjęła model uchwalenia ustawy o wypełnieniu dodatkowego mandatu do PE.
Dlaczego Bratkowski?
Zgodnie z analizą PKW, dodatkowy mandat powinien obsadzić kandydat z listy Komitetu Wyborczego PSL w Lublinie, który otrzymał największą liczbę głosów. W wyborach w 2009 r. najwięcej głosów w tym okręgu uzyskał Edward Wojtas (ponad 1,2 tys. głosów, tj. ponad 49 proc. w okręgu). Wojtas zginął w katastrofie smoleńskiej. W związku z tym dodatkowy mandat obejmie kandydat z tej samej listy, który otrzymał kolejną największą liczbę głosów - Arkadiusz Bratkowski. Na Bratkowskiego w Lublinie głosowało w eurowyborach w 2009 r. 217 osób, czyli 8,75 proc. wyborców okręgu. Bratkowski spotkał się z przewodniczącym PKW, który wręczył mu zaświadczenie o wyborze na posła do PE.
Arkadiusz Bratkowski był posłem na Sejm IV kadencji, marszałkiem lubelskim, przewodniczącym sejmiku lubelskiego. W 2011 prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
zew, PAP