Z kolei Ryszard Kalisz (SLD) o wniosek Sojuszu o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry, powiedział, że przeprowadził rozmowy z kierownictwem PO. - Wstępne ustalenia są takie, że mój wniosek - nie sprawozdanie komisji, które jest już drukiem sejmowym - został przekazany PO - oświadczył.
Kalisz: nie znam wkładu PO
Kalisz pytany, czy PO zgadza się na ten wniosek, odparł, że są w trakcie rozmów. - PO chce zaproponować pewien swój wkład. Ja tego wkładu jeszcze nie znam i jesteśmy w trakcie negocjacji dlatego, że potrzeba 115 podpisów. Poszedłem na takie ustalenia, że PO włoży swój wkład do tego wniosku - stwierdził w RMF FM polityk Sojuszu, który w ubiegłej kadencji kierował komisją śledczą badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy.
Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS to jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w raporcie Kalisza. Z raportu wynika, że Blida nie chciała się zabić, a jedynie okaleczyć. W raporcie Kalisza znalazła się też opinia, że były szef ABW Bogdan Święczkowski i były wiceszef tej Agencji Grzegorz Ocieczek powinni usłyszeć zarzuty karne.
Sprawozdania komisji śledczej nie podlegają zasadzie dyskontynuacji, zgodnie z którą Sejm kolejnej kadencji nie zajmuje się sprawami rozpoczętymi i niezakończonymi w poprzedniej. Klub SLD rozpoczął pod koniec sierpnia zbieranie podpisów pod wnioskami o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS. Nie zebrał jednak wymaganej liczby 115 podpisów. W obecnej kadencji klub Sojuszu liczy 26 posłów.
Ziobro: to chęć odwetu
Po tym, jak SLD rozpoczął zbiórkę podpisów pod swym wnioskiem, Ziobro powiedział, że inicjatywa ta jest skazana na porażkę. Stwierdził, że wniosek o postawienie go przed TS wynika z chęci odwetu części środowiska SLD za działania podjęte za czasów, gdy był on ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. - To najlepiej wskazuje upadek moralny, uwikłania aferalne, też korupcyjne części środowiska Sojuszu Lewicy Demokratycznej, więc zrozumiałe są ogromne emocje i chęć odwetu tych ludzi - mówił Ziobro odnosząc się we wrześniu do inicjatywy SLD.
Politycy PiS uważają, że wniosek SLD nie ma żadnych podstaw merytorycznych. - Czteroletnie prace komisji śledczej jasno udowodniły, iż nie można tu nic zarzucać Jarosławowi Kaczyńskiemu i Zbigniewowi Ziobro. Co więcej, wniosek wygląda jak odwet za to, że PiS zaproponowało postawienie przed Trybunałem ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego za jego wystąpienie wbrew polskiej racji stanu - powiedział pod koniec listopada poseł PiS Mariusz Kamiński.
zew, PAP