Rzecznik PiS tłumaczy, że "Lider największej partii opozycyjnej, pisząc swój tekst dotyczący niezmiernie ważnego tematu, jakim jest zachowanie suwerenności Państwa Polskiego w obliczu ostatnich deklaracji ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, chciał by został on opublikowany w poważnym, liczącym się i rzetelnym tytule prasowym. Dotychczas uznawaliśmy, że łamy Rzeczpospolitej dla takich publikacji są miejscem właściwym". - Dlatego też z wielkim zdziwieniem i zawodem przyjąłem formę w jakiej został opublikowany tekst, który przekazaliśmy do Państwa redakcji - dodaje poseł PiS. Dalej pisze: "Przyjętą praktyką oraz dobrym obyczajem jest informowanie autora tekstu o tym, że jego publikacja zostanie skonfrontowana z innym tekstem w tożsamym temacie. Państwo tak nie uczynili. Co więcej oba teksty zamieszczone dziś w Państwa gazecie są opublikowane tak, jakby był celową i zamierzoną polemiką".
Hofman zarzuca "Rz", że "bez wiedzy i zgody, postawiła Jarosława Kaczyńskiego w roli polemisty Janusza Palikota". "Jarosław Kaczyński o zamiarze takim nie został poinformowany, co więcej z pewnością nie wyraziłby zgody na udział w takiej polemice. Za nadużycie uznać należy również opatrzenie obu tekstów tytułem - Liderzy opozycji o reformie Unii Europejskiej. Zestawienie byłego premiera, lidera największej frakcji opozycyjnej w parlamencie z szefem partii, która ma trzykrotnie mniej członków w Sejmie i jednocześnie deklaruje poparcie dla rządu jest nieuprawnione i niedopuszczalne" - twierdzi w liście.
Na koniec pisze, że "dotychczas łamy >Rzeczpospolitej< były otwarte na merytoryczną dyskusję. Stanowiły ważny punkt odniesienia w debacie publicznej. Redakcja nie szukała sztucznej sensacji, która zapewni jej rozgłos". - Niestety sposób w jaki potraktowaliście Państwo tekst lidera opozycji Jarosława Kaczyńskiego pozwala stwierdzić, że Redakcja odchodzi od tych dobrych, uczciwych praktyk rzetelnego dziennikarstwa. Przyjmuję to z ogromnym zawodem i żalem - kończy rzecznik PiS.
wirtualnemedia.pl, ps, wpolityce.pl