Od północy działa ochrona rynku polskich wyrobów stalowych, poinformował prezes Poinformował o tym prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Romuald Talarek. .
Rząd wprowadził ją na podstawie ustawy ochronnej przed nadmiernym przywozem towarów na polski obszar celny.
Na 200 dni określono kontyngent na import 10 wyrobów stalowych. Sprowadzenie ich w ilości przekraczającej ten kontyngent będzie obłożone cłem w granicach od 11 do 25 proc.
W tym czasie zostanie wykonany test szkody dla krajowego przemysłu i na podstawie jego wyników oraz analizy importu produktów stalowych zostanie ostatecznie określone, jakie wyroby powinny zostać objęte ochroną w postaci środka ostatecznego, który obowiązywałby przez cztery lata.
Ochrona jest reakcją na szkodę, jaką ponosi krajowy przemysł z powodu nadmiernego importu, oraz konsekwencją kroków, podjętych przez niektóre kraje w pierwszym kwartale tego roku.
"Mam na myśli ochronę rynku amerykańskiego, ograniczony dostęp do rynku unijnego w wyniku decyzji Komisji Europejskiej z 22 marca tego roku, ochronę mniejszych i dużych rynków w innych krajach świata - np. na Węgrzech czy w Chinach".
"Cieszymy się, że ochrona została nareszcie wprowadzona, to było konieczne. Import jest nadmierny, analiza ekonomiczna pokazała, że przynosi straty dla krajowej produkcji. Jeśli chodzi o te 10 objętych ochroną produktów - odnotowano wyraźny wzrost importu, który negatywnie wpływa na wykorzystanie krajowej zdolności produkcyjnej. Krajowi producenci mają mniejsze przychody, gorsze wyniki ekonomiczne, to wiąże się nieraz z koniecznością redukcji zatrudnienia, co w kontekście wysokiego bezrobocia w kraju jest negatywnym zjawiskiem" - ocenia prezes Talarek.
em, pap
Na 200 dni określono kontyngent na import 10 wyrobów stalowych. Sprowadzenie ich w ilości przekraczającej ten kontyngent będzie obłożone cłem w granicach od 11 do 25 proc.
W tym czasie zostanie wykonany test szkody dla krajowego przemysłu i na podstawie jego wyników oraz analizy importu produktów stalowych zostanie ostatecznie określone, jakie wyroby powinny zostać objęte ochroną w postaci środka ostatecznego, który obowiązywałby przez cztery lata.
Ochrona jest reakcją na szkodę, jaką ponosi krajowy przemysł z powodu nadmiernego importu, oraz konsekwencją kroków, podjętych przez niektóre kraje w pierwszym kwartale tego roku.
"Mam na myśli ochronę rynku amerykańskiego, ograniczony dostęp do rynku unijnego w wyniku decyzji Komisji Europejskiej z 22 marca tego roku, ochronę mniejszych i dużych rynków w innych krajach świata - np. na Węgrzech czy w Chinach".
"Cieszymy się, że ochrona została nareszcie wprowadzona, to było konieczne. Import jest nadmierny, analiza ekonomiczna pokazała, że przynosi straty dla krajowej produkcji. Jeśli chodzi o te 10 objętych ochroną produktów - odnotowano wyraźny wzrost importu, który negatywnie wpływa na wykorzystanie krajowej zdolności produkcyjnej. Krajowi producenci mają mniejsze przychody, gorsze wyniki ekonomiczne, to wiąże się nieraz z koniecznością redukcji zatrudnienia, co w kontekście wysokiego bezrobocia w kraju jest negatywnym zjawiskiem" - ocenia prezes Talarek.
em, pap