Anna Fotyga zarzuciła ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, że w dniu 30 rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego przebywał z wizytą w Moskwie. Zdaniem Fotygi wizyta Sikorskiego w Moskwie akurat tego dnia jest dowodem na to, że celem obecnej polityki zagranicznej rządu jest wyłącznie poprawa relacji z sąsiadami Polski. Sikorski zapewnił jednak, że Moskwę odwiedził nie 13 grudnia, lecz dzień później.
- Chciałbym, aby trzymać się faktów. Chciałbym się obronić przed zarzutem zbrodni, jakobym w dniu 13 grudnia - rocznicę stanu wojennego, ale także traktatu lizbońskiego, miał przebywać w Moskwie. Rzeczywiście, wyleciałem z Warszawy w dniu 13 grudnia, ale ze względu na różnicę czasu "plus trzy" wylądowałem w Moskwie po północy - odpierał zarzuty Sikorski wywołując rozbawienie obecnych na sali obrad posłów.
Sikorski przebywał z wizytą w Moskwie w związku z podpisaniem umowy o małym ruchu granicznym z Federacją Rosyjską.
Sikorski przebywał z wizytą w Moskwie w związku z podpisaniem umowy o małym ruchu granicznym z Federacją Rosyjską.
TVN24, arb