- Niewątpliwe jest, że wszyscy działali w jednej zwartej grupie; grupa ta uciekała przed policjantami, z tej grupy rzucano kamieniami – uznał sąd w uzasadnieniu. Wydarzenia opisane w akcie oskarżenia miały miejsce na podwórzu kamienicy, gdzie mieści się hostel, w którym zatrzymali się zagraniczni demonstranci. Broniący cudzoziemców mec. Jacek Gaj nie wykluczył, że jego klienci odwołają się od wyroku.
Przed sądem rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia toczy się wiele procesów dotyczących zajść 11 listopada w różnych częściach miasta. Podczas zamieszek zatrzymano kilkudziesięciu cudzoziemców, w większości obywateli Niemiec. W każdym procesie obwinionych lub oskarżonych jest po kilka osób. Wtorkowe orzeczenie to pierwszy znany wyrok w serii tych spraw.
zew, PAP