Podczas mszy w Katedrze Polowej WP bp Guzdek powiedział, że w Wigilię przy sześciu stołach rzeczywiście będą puste miejsca. Odniósł się w ten sposób do śmierci pięciu żołnierzy w wybuchu miny pułapki, a także do zgonu kolejnego polskiego żołnierza w szpitalu w Ghazni. - Tragiczna śmierć przemawia bardzo mocno. Jeszcze mocniej, gdy ginie pięciu w jednej chwili. Nagła śmierć, zwłaszcza ludzi młodych, w sile wieku, już z sukcesami w wykonywanym zawodzie, jak i dobrze się zapowiadających, pobudza do myślenia. Nade wszystko jest wezwaniem do okazania wdzięczności wobec tych, którzy zginęli na służbie – mówił w homilii biskup.
Podkreślał, że w środę polegli żołnierze ochraniający specjalistów z zespołu odbudowy prowincji Ghazni. - Nieśli pomoc miejscowej ludności. Atak nie był przypadkowy. Nastąpił niejako w przeddzień Wigilii i świąt Bożego Narodzenia. Świąt rodzinnych, czasu kiedy tak wielu na nowo zaczyna wierzyć w dobro i szlachetność ludzkich serc – powiedział bp Guzdek.
Mówił też, że gdy w Afganistanie ginęli żołnierze, dla ich najbliższych i kolegów runął świat. Wezwał także do modlitwy za poległych. - Jest też i drugie przesłanie tego wieczoru: z gestami miłości, wdzięczności i życzliwości trzeba się spieszyć. Wraz ze śmiercią bliskich widzimy jasno tyle utraconych szans na dobre słowo, gest, przebaczenie i pojednanie, na które jest już za późno – powiedział ordynariusz polowy.
W nabożeństwie wzięli udział m.in. szef BBN Stanisław Koziej, wiceminister obrony Zbigniew Włosowicz, szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Cieniuch, dowódca operacyjny WP gen. Edward Gruszka i dowódca Wojsk Lądowych gen. Zbigniew Głowienka. Obecni byli też generałowie, żołnierze i kombatanci. Pięciu polskich żołnierzy z 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej zginęło w środę podczas ataku, do którego doszło gdy wracali z miejscowości Razaak. Wybuch pod ich pojazdem nastąpił, gdy patrol zbliżał się do głównej drogi łączącej Kabul z Kandaharem. To największa tragedia w historii polskich misji. Do ataku przyznali się afgańscy talibowie.
W bazach Ghazni i Bagram w Afganistanie odbyły się ceremonie pożegnania ciał poległych żołnierzy. Wzięli w nich udział premier Donald Tusk i szef MON Tomasz Siemoniak. Samolot z trumnami jutro po południu ma wylądować w Warszawie.
eb, pap