Bronisław Komorowski spotkał się 21 grudnia w polskiej ambasadzie w Pekinie z grupą chińskich dysydentów - poinformowała szefowa biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek.
- Było to bardzo wzruszające spotkanie, pełne refleksji, ale i nadziei - oświadczyła prezydencka urzędniczka dodając, że Komorowski spotkał się z "osobami represjonowanymi za swoje przekonania, których działalność została objęta cenzurą".
Prezydencki doradca, prof. Roman Kuźniar powiedział w Polsat News, że Komorowski - jako człowiek Solidarności - nie mógł nie podnosić w Chinach kwestii praw człowieka. Prof. Kuźniar ocenił, że prezydent ma "silną tożsamość", gdy chodzi o polski etos narodowy - "wolności, prawa człowieka". - To nie jest tylko kwestia zachodnia, europejska, ale (też) polska - stwierdził Kuźniar. Podwładny Komorowskiego dodał, że Chińczycy rozumieli, iż Komorowski musiał - w trakcie swojej wizyty - te sprawy podnosić i, że to są sprawy ważne dla Polski.
zew, PAP