- Kwaśniewski przyczynił się do wstępnego dialogu (między SLD a Ruchem Palikota - red.), ale Janusz Palikot i Leszek Miller to są osobowości, które bardzo suwerennie traktują politykę i czasami jest im niezręcznie być popychanym, albo ciągniętym do jakiegoś działania, dlatego Aleksander Kwaśniewski nie przesądza o wyniku rozmów - powiedział Siwiec w Radiu Zet. Do pierwszomajowego zjazdu Siwiec odniósł się pozytywnie, zastrzegając, że nie będzie to kongres zjednoczeniowy. - To nie jest miejsce, skąd wyjdzie jedna, zjednoczona lewica, dlatego, że my się jeszcze nie znamy - powiedział.
Kto zostanie liderem lewicy - Leszek Miller czy Janusz Palikot? Siwiec nie udzielił odpowiedzi. - Tu nie ma dobrych rozwiązań, takich spektakularnych, że ktoś kogoś zdominuje - stwierdził. Ocenił, że Palikot urzeka oczytaniem i poziomem intelektualnej refleksji, odmiennej od stylu, w którym politykę uprawia Leszek Miller.
Według Siwca, Sojusz i Ruch Palikota to dwie zupełnie różne partie. - SLD to jest przejaw modliszki. A z kolei druga część tej konstrukcji (Ruch Palikota - red.) ma problemy z definicją swojej seksualności. Zresztą po Palikota wyciągają już ręce także europejscy liberałowie - ocenił europoseł SLD.
nf, Radio Zet