Palikot wnosi świeżość, determinację w polityce. To jest dosyć nietypowy przywódca, skoncentrowany na sobie. Palikot na pewno lubi siebie. Poza tym niewiele więcej wiadomo, w jakich intencjach, w jakim celu, według jakich kryteriów jego formacja będzie postępować - mówi o liderze Ruchu Palikota i jego ugrupowaniu były przewodniczący SLD Krzysztof Janik w rozmowie z "Polską The Times".
Janik podkreśla, że Palikot to "bardzo inteligentny człowiek". - Natomiast jest pytanie o kompetencje. Janusz Palikot i jego ludzie muszą udowodnić, że liczą się nie tylko w telewizorze i w mediach, ale w realnym życiu politycznym, w gospodarce, w budowaniu polityki finansowej, społecznej. Tu mi brakuje wystarczających danych, żeby powiedzieć, że to jest to, o co chodzi - zaznacza. I dodaje, że "nic nie wie o kwalifikacjach ludzi" z Ruchu Palikota i dlatego rozumie rezerwę Leszka Millera, który sceptycznie podchodzi do pomysłów Aleksandra Kwaśniewskiego, by SLD i Ruch Palikota połączyły siły w ramach jednego ugrupowania.
- Leszek Miller jest niewątpliwie jedynym człowiekiem, który w tej sytuacji, w której jest SLD, może go prowadzić. On ryzykuje najwięcej. Wziął odpowiedzialność na twarz. Musi być jedynym i najlepszym rozwiązaniem - przekonuje były szef resortu spraw wewnętrznych.
"Polska The Times", arb