Sylwestrowe nieszpory w jasnogórskim sanktuarium co roku są połączone z modlitwą przebłagalno-dziękczynną na koniec roku oraz o błogosławieństwo na następny rok. Są to także pierwsze nieszpory z obchodzonej w kościele katolickim w pierwszym dniu Nowego Roku uroczystości Maryi Bożej Rodzicielki. Bp Długosz podkreślał, że koniec roku to "pora podsumowania w urzędach i zakładach pracy; wzmożony ruch, gorączkowe dopinanie planów, pisanie zestawień i bilansów; remanenty, sprawozdanie, analizy porażek i sukcesów, strat i zysków - wymiernych nie tylko w złotówkach". Hierarcha wezwał do sporządzenia własnego bilansu wykorzystania czasu w minionym roku. - Ile poświęciłem mojej rodzinie? Ciągle zbyt mało. A tylko pochłonął go moloch telewizji, która sieje zamęt, manipuluje w świadomości, zatruwa umysły i zniewala. Dziecko daremnie czekało na rozmowę czy spacer. Zbyt wiele wykrzyczałem słów, które zabolały, zraniły bliskich, i burzyły mir rodzinny. Tak trudno o grosz, a roztrwoniony został na alkohol. Na odwiedziny czekali starzy rodzice i chory przyjaciel. Nie udało się pójść, a może po prostu się nie chciało - wyliczał biskup.
Świat jak u Niemena
Biskup przypomniał ważniejsze wydarzenia mijającego roku w Polsce, w Kościele i na świecie. - Rewolty w Tunezji, Egipcie, Libii, Syrii, Iraku, Afganistanie. Giną ludzie, także nasi żołnierze, leje się krew, padają w gruzach miasta i dobytek. Płacz i rozpacz. Kiedy zmądrzeje świat? Komu zależy na tych dramatach? Kto kosztem tragedii tysięcy, milionów ludzi, zarabia zbrukane krwią pieniądze? - pytał hierarcha. Biskup przywołał też marcowe trzęsienie ziemi w Japonii i gigantyczne zniszczenia w tym kraju, a także trzęsienia ziemi w Hiszpanii i Turcji. Nawiązał do wojen i wydarzeń politycznych. - Bin Laden nie żyje - ogłoszono. Cała potęga USA szukała tego zbrodniarza 10 lat. Marny triumf... Poległ Kadafi, którego niedawno witano w stolicach Europy, a nawet całowano w rękę. Dziwny jest ten świat - jak śpiewał Czesław Niemen - podsumował bp Długosz. Dodał, że "mimo wszystko dobra, miłości, prawdy i piękna jest zawsze więcej niż zła". - Co nas czeka? Ty Boże jeden wiesz. A w nowy, nieznany rok, szczęśliwie prowadź i błogosław - prosił duchowny.
Apel i pasterka
Na trzy godziny przed końcem 2011 roku na Jasnej Górze rozpocznie się modlitwa Apelu Jasnogórskiego. Jak co roku przybyli na nią także uczestnicy Warszawskiej Pieszej Pielgrzymki, która w sierpniu do tego roku dotarła do sanktuarium po raz 300 - wędrowało w niej ok. 12 tys. osób. Część z nich co roku spędza sylwestra właśnie na Jasnej Górze - po Apelu pielgrzymi przez całą noc czuwają w Kaplicy Matki Bożej. Natomiast o północy w bazylice rozpocznie się pasterka noworoczna pod przewodnictwem bpa Jana Wątroby z Częstochowy. Również tradycyjnie na przełomie roku przybywa na Jasną Górę Pielgrzymka Ochotniczej Straży Pożarnej z Gliwic-Bojkowa. Strażacy dziękują za opiekę Matki Bożej w mijającym roku i proszą o błogosławieństwo na nadchodzący rok. Natomiast 1 stycznia na Jasną Górę przyjdą częstochowscy fryzjerzy i kosmetyczki.
PAP, arb