Lekarze: Tusk nam grozi? Chyba się przejęzyczył

Lekarze: Tusk nam grozi? Chyba się przejęzyczył

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Premier chyba nie do końca przemyślał swoją wypowiedź. Jest bardzo wrażliwy, uczestniczy w pożarach, powodziach, więc grożąc lekarzom wyciągnięciem konsekwencji, pewnie się przejęzyczył - ocenił w rozmowie z RMF FM Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Wcześniej Donald Tusk zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje wobec lekarzy, którzy - w ramach protestu - nie chcą wypełniać recept w zgodzie z obowiązującymi od 1 stycznia przepisami (chodzi m.in. o wpisywanie na receptę poziomu refundacji do którego pacjent ma prawo).
- Służba zdrowia niepotrzebnie stała się polem walki politycznej. Lekarze słowa o wyciągnięciu wobec nich konsekwencji odebrali jako kolejną zapowiedź "brania w kamasze". Nawet bez wykształcenia medycznego, premier pewnie wie, że działając przeciwko lekarzom, działa się przeciwko chorym - podkreślił Hamankiewicz. Dodał, że "w służbie zdrowia panuje obecnie chaos", a recept - jego zdaniem - "nie da się wypisywać w sposób prawidłowy". - Ja będę wypisywał tylko recepty w 100 procentach płatne. Nie jestem gotów zaryzykować, że zostanę zrujnowany - podkreślił nawiązując do faktu, że na mocy nowych przepisów lekarz ma ponosić odpowiedzialność finansową za błędne wypełnienie recepty (tzn. zaznaczenie wyższego poziomu refundacji niż ten, który się pacjentowi należy). Zdaniem prezesa NRL po 1 stycznia pacjenci dowiedzą się, czy otrzymają lek refundowany "dopiero w aptekach". - Tym, którzy chcą zrealizować receptę, radzę dzwonić do NFZ i żądać przyjazdu urzędnika odpowiedzialnego za ten bałagan- zaapelował.

Hamankiewicz wskazywał na liczne słabości reformy systemu leków refundowanych wprowadzonej 1 stycznia. - Ministerstwo Zdrowia jestnieprzygotowane. Serwery, na których znajduje się lista leków refundowanych, nie działają. System nie działa i pożera czas, który kradniemy pacjentom - ubolewał. I ostrzegł, że "bez oświadczenia premiera że rozpoczynają pracę nad ustawą nic się nie zmieni". - Nic się nie zmieni, sprawa nie przyschnie, nie da się jej przeczekać - zapewnił.

RMF FM, arb