PO i PSL: koalicja przetrwa kadencję

PO i PSL: koalicja przetrwa kadencję

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
Najbliższe tygodnie będą ważne dla koalicji PO-PSL i pokażą, że może ona przetrwać pełną kadencję - twierdzą zgodnie politycy PO i PSL. Premier chce w tym okresie rozstrzygnąć w Sejmie kluczowe założenia z exposé, m.in. kwestię wydłużenia wieku emerytalnego.

Na wtorkowym posiedzeniu rządu ministrowie zajmą się projektem zmian w  składkach zdrowotnych dla rolników oraz projektem nowelizacji ustawy o  systemie oświaty, który wydłuża o dwa lata okres, w którym o podjęciu nauki w szkole przez dziecko sześcioletnie decydują rodzice. Zgodnie z  wykazem prac Rady Ministrów projekty te mają zostać przyjęte przez rząd jeszcze w styczniu.

W styczniu rząd ma się też zająć zmianami dotyczącymi zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i wydłużenia go do 67 lat. Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to I kwartał 2012 roku. Są to kwestie, w których nie ma - jak dotychczas - pełnej zgody Platformy i PSL. Premier Donald Tusk, jak i politycy PO i Stronnictwa są jednak przekonani, że - mimo różnic w sprawie reform - współpracy obu partii nic nie grozi, a koalicja przetrwa cztery lata.

Według propozycji Tuska od roku 2013 roku wiek emerytalny kobiet i  mężczyzn będzie stopniowo zrównywany, aż osiągnie 67 lat; w przypadku kobiet stanie się tak w 2040 roku, mężczyzn - w 2020 r. Stronnictwo chce jednak, by kobiety mogły pracować o 3 lata krócej za każde urodzone dziecko. Inny punkt sporny to wprowadzenie obowiązku szkolnego dla  sześciolatków. PSL postuluje, by decyzja w tej sprawie należała do  rodziców. Jeśli chodzi o składkę zdrowotną dla rolników, to według propozycji rządowej za rolników, którzy mają mniej niż 6 hektarów ziemi, składkę -  tak jak do tej pory - będzie opłacać państwo. Rolnicy z gospodarstwami od 6 do 15 hektarów zapłacą 18 zł miesięcznie, a pozostali - 36 zł. Politycy PSL uważają, że składka jest uzasadniona, ale dla gospodarstw powyżej 15 hektarów.

Tusk poinformował w sobotę, że przed Nowym Rokiem miał "długą i  serdeczną, przednoworoczną rozmowę" z Pawlakiem. - Nie ma takiej możliwości, żeby wszystkie zmiany, jakie zapowiedziałem w exposé, nie  zostały przeprowadzone. Zostaną na pewno przeprowadzone - oświadczył. Jak dodał, jest to wspólne ustalenie z prezesem PSL. Pytany, czy koalicja przetrwa, Tusk odpowiedział: "Tak, jestem przekonany, że koalicja potwierdzi swoją taką gotowość do podejmowania trudnych decyzji i bardzo liczę też na takie pomysły polityków i PSL, i  PO, które uczynią te reformy możliwie doskonałymi, jeśli chodzi o  szczegóły. Natomiast, co do zasady, z satysfakcją przyjąłem deklaracje premiera Pawlaka, że te podstawowe zasady wygłoszone w exposé, w tym wiek emerytalny, zostały zaakceptowane".

Szef rządu zapowiedział też, że - w najbliższych tygodniach - chce "podstawowe założenia z exposé nie tylko przedstawić w Sejmie, ale je  ostatecznie rozstrzygnąć". Z kolei wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak powiedział w  poniedziałek: "Istotą koalicji, istotą polityki jest dialog, każdy pogląd jest równie uprawniony do obecności w debacie publicznej. Zapewniam, że tę dyskusję będziemy prowadzili z Platformą w sposób bardzo stabilny, chcemy uzyskać najlepsze rozwiązania dla konkretnych ustaw".

Pawlak przekonywał, że - jeśli chodzi o kwestię wieku emerytalnego kobiet - potrzebne jest rozwiązanie, które w sposób "przekonujący i  poważny" wprowadzi modyfikacje, uwzględniające "znacznie większe zaangażowanie, obciążenie" kobiet przy wychowaniu dzieci. - Nasze propozycje dają paniom prawo do tego, aby mogły wcześniej skorzystać z  praw emerytalnych - podkreślił.

Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska zauważyła w rozmowie z  PAP, że ostatnie cztery lata pokazały, że PO i PSL potrafią w trudnych czasach współpracować. Jak dodała, ludowcy byli informowani o planach, które premier przedstawił w exposé. - Jestem wyjątkowo spokojna o  koalicję, jestem przekonana, że przetrwa ona pełne cztery lata -  podkreśliła.

Zdaniem sekretarza klubu PO Pawła Olszewskiego nie ma najmniejszego ryzyka niedotrwania koalicji do końca kadencji. Jak dodał, współpraca PO i PSL jest bardzo konstruktywna, a propozycje, m.in. w sprawie wieku emerytalnego, będą propozycjami wspólnymi PO i PSL. Politycy z władz Platformy nieoficjalnie przyznają, że jeśli uda się w  najbliższych tygodniach porozumieć się w sprawie ustaw, które budzą kontrowersje w relacjach z PSL, to kolejne miesiące będą już dużo łatwiejsze we wzajemnej współpracy. - To będzie test dla koalicji, jak uda się nam dogadać, a wszystko na to wskazuje, to tej koalicji już raczej nic nie zagrozi - podkreślił rozmówca PAP z władz klubu PO.

Również politycy PSL są przekonani o trwałości koalicji. - Liczymy na  to, że w kwestii wieku emerytalnego i innych kwestiach, które w pewien sposób nas dzielą, uda się wypracować kompromis - powiedział rzecznik PSL Krzysztof Kosiński. Jak ocenił, to media, a nie politycy PO i PSL, kreują konflikty w koalicji.

- Na razie rozmawiamy (o zmianach w wieku emerytalnego - red.). Chwila, gdy projekt będzie na posiedzeniu Rady Ministrów, będzie tym najbardziej kluczowym momentem dla ostatecznego wykreowania pewnego kompromisu - ocenił Kosiński.

Według Kosińskiego PO nie ma alternatywy - poza PSL - jeśli chodzi o  szukanie sprzymierzeńca w podnoszeniu wieku emerytalnego. - Nie ma żadnej siły politycznej, która popierałaby podniesienie wieku emerytalnego do  67. roku życia. My na to ogólne założenie się zgadzamy, natomiast mówimy >ale< i dodajemy swoje propozycje - podkreślił.

Zdaniem Eugeniusza Kłopotka (PSL) premier nie będzie na siłę forsował czegoś, co nie będzie uzgodnione w ramach rządu koalicyjnego. Wyraził nadzieję, że PO i PSL uda się wypracować kompromis w sprawie wieku emerytalnego, podobnie jak we wszystkich innych kwestiach. - Liczę na  taki kompromis, bo najgorszą rzeczą byłoby, gdyby któraś ze stron próbowała bez uzgodnienia z koalicjantem forsować coś na siłę przy pomocy opozycji - zaznaczył.

PSL nie obawia się też, że SLD lub Ruch Palikota mogłyby zagrozić stabilności koalicji. - Przede wszystkim nie podejrzewam PO o to, by  chciała razem z SLD czy Ruchem Palikota realizować program zdejmowania krzyży z miejsc publicznych, czy program legalizacji marihuany, czy  sutenerstwa - zaznaczył Kosiński.

eb, pap