9 stycznia w Poznaniu postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył. Wcześniej w oświadczeniu na konferencji prasowej zaprzeczał, by złamał prawo nadzorując śledztwo w sprawie przecieków z głównego postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Wydarzenie to wywołało dyskusję dotyczącą funkcjonowania prokuratury wojskowej.
Niesiołowski nazwał wniosek SP o odwołanie go z funkcji szefa komisji obrony "desperacką próbą zaistnienia w mediach" polityków Solidarnej Polski. Dodał, że posiedzenia komisji ON pod jego kierownictwem będą zwoływane "według zdrowych zasad". - Wcale nie jestem przekonany do zwoływania tej komisji (w sprawie prokuratora Przybyła - red.), chcę to skonsultować z prezydium. Rozumiem, że pan (Zbigniew) Ziobro (lider SP - red.) chciałby, żeby zwoływać komisję natychmiast jak on powie - tak nie będzie - podkreślił Niesiołowski. Poinformował, że prezydium komisji zwołał na środę na godz. 13.
Dramatyczny krok prokuratora Przybyła - fakty i reakcje:
Płk Przybył: chciałem się zabić. Broniłem honoru świetnych ludzi
Płk Przybył już po operacji. "Czuje się dobrze"
"Mieszkanie i auto prokuratora Przybyła były celami ataków"
Płk Przybył - pogromca przestępców w mundurach
Prezydent chce wiedzieć, dlaczego Przybył chciał się zabić
Prokurator Przybył przeżył próbę samobójczą
Palikot o sprawie płk. Przybyła: czy żołnierz nie potrafi strzelić do siebie skutecznie?
Kwiatkowski: sytuacja w prokuraturze niepokoi. Prokuratorzy powinni mówić jednym głosem
Ziobro: odwołać szefa prokuratorów wojskowych
Seremet: pułkownik Przybył nie miał racji
"Napisałem prawdę, ale czuję się winny". Dziennikarz "GW" o próbie samobójczej pułkownika
"Prokurator leżał we krwi, a dziennikarze grzali newsa. To podłość"
PAP, arb