Dramatyczny krok prokuratora Przybyła - fakty i reakcje:
Oświadczenie płk. Mikołaja Przybyła
Płk Przybył: chciałem się zabić. Broniłem honoru świetnych ludzi
"Mieszkanie i auto prokuratora Przybyła były celami ataków"
Prokurator: nikt nie groził Przybyłowi. Ukradziono mu jedynie rower
Płk Przybył - pogromca przestępców w mundurach
"Prokurator leżał we krwi, a dziennikarze grzali newsa. To podłość"
Niesiołowski: płk Przybył może być niezrównoważony. Kempa: pod rządami PO źle się dzieje
Palikot o sprawie płk. Przybyła: czy żołnierz nie potrafi strzelić do siebie skutecznie?
Klich: wojskowy wie jak strzelić, by się zabić
Girzyński: to nie było samobójstwo tylko mistyfikacja i spektakl
Ziobro o Przybyle: on nie chciał popełnić samobójstwa
Seremet: pułkownik Przybył nie miał racji
"Napisałem prawdę, ale czuję się winny". Dziennikarz "GW" o próbie samobójczej pułkownika
Klich nie chciał też oceniać, czy to była próba samobójstwa czy samookaleczenia. - To się dopiero okaże, to musi wyjaśnić postępowanie prokuratorskie. Nie mam wątpliwości, że to desperacki akt człowieka, który chciał wskazać na rzeczy, o których mówi w swoim oświadczeniu. Chciał niejako wzmocnić ten przekaz, o którym była mowa w oświadczeniu, kosztem swojego życia lub zdrowia – stwierdził.
„Wiem, ale nie powiem"Klich, pytany o oświadczenie Przybyła, który mówił m.in., że zagrożone jest życie żołnierzy, że dostają wadliwy sprzęt, stwierdził: „Moja wiedza jest w tym zakresie bardzo szeroka. Niestety jej wadą jest to, że jest obciążona klauzulami niejawności". - Mogę powiedzieć, że jednym z najpoważniejszych postępowań, które obecnie prowadzi Prokuratura Wojskowa, z zawiadomienia Służby Kontrwywiadu Wojskowego, jest postępowanie dotyczące jednego z ważnych systemów dla naszego wojska, w którym nieprawidłowości zostały wykryte w 2010 roku przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, a zawiadomienie złożone w 2011 roku, po prawie dwóch latach postępowania SKW. Dotyczy to sprawy, które rozpoczęły się decyzją z 2006 roku – powiedział.
Kto odejdzie?
Klich nie chciał zgadywać, czy konflikt w prokuraturze zakończy się odejściem prokuratora generalnego Andrzeja Seremata czy prokuratora wojskowego Krzysztofa Parulskiego. - Ja nie jestem prokuratorem. Nie znam sytuacji w prokuraturze. Nie mam dostępu do informacji z wewnątrz prokuratury i muszę powiedzieć, że jako były minister obrony narodowej dbałem o to, aby szanować niezależność prokuratury i w związku z tym opieram się na tych samych doniesieniach, na których opierają się państwo dziennikarze i opinia publiczna – powiedział.Płk Przybył postrzelił się w poniedziałek w przerwie konferencji prasowej, na której odnosił się do medialnych zarzutów o złamanie prawa w postępowaniu dot. przecieku ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Przed konferencją uprzedził dziennikarzy, że między swoim wystąpieniem a pytaniami będzie chciał przewietrzyć salę. Po wyjściu dziennikarzy z pokoju strzelił sobie w głowę.
eb, rmf fm, pap