- Spekulacje na temat stanowiska szefa Komisji Europejskiej dla Donalda Tuska są uprawnione, ale przedwczesne - ocenił Jerzy Buzek, który 17 stycznia, w połowie kadencji Parlamentu Europejskiego, pożegna się ze stanowiskiem szefa PE. - Fotel szefa Komisji Europejskiej jest absolutnie w naszym zasięgu - podkreślił eurodeputowany PO.
Buzek podkreślił, że jeśli Polak miałby ubiegać się o stanowisko szefa KE. "to musi być to sprawujący funkcje i działający polityk, najlepiej premier". Dodał, że szef KE musi reprezentować kraj "który jest krajem sukcesu, który godnie sprawował prezydencję w Unii Europejskiej i był podczas niej widoczny". - To musi być też kraj, który reprezentuje większość parlamentarną w Parlamencie Europejskim - dodał. Zaznaczył, że - biorąc pod uwagę te kryteria - Donald Tusk ma szanse na fotel szefa KE.
Ustępujący szef PE podkreślił jednocześnie, że dziś za wcześnie mówić o tak wysokim stanowisku w UE dla Polaka. - Jeśli nie chce się spalić jakiejś szansy politycznej, to nie powinno się o tym tak głośno mówić - zaznaczył. Dodał, że Polsce w obejmowaniu wysokich stanowisk w UE może ponadto przeszkodzić układ sił politycznych, napięcie w kraju i "nieprzewidziane okoliczności, które zawsze mogą się przytrafić".
TVN24, arb