- Decyzja (w sprawie TV Trwam - red.) w naszym przekonaniu jest wyrazem dyskryminacji i jawnego łamania podstawowych zasad polskiej konstytucji w zakresie wolności dostępu do informacji, w zakresie równego traktowania wszystkich podmiotów, które mają prawo w tej sprawie składać wnioski i występować o funkcjonowanie w obszarze przestrzeni publicznej - oświadczył lider Solidarnej Polski. Ziobro przypomniał, że polska konstytucja stoi na straży wolności słowa oraz prawa do równego traktowania poszczególnych nadawców w mediach, bo jest to warunek właściwego funkcjonowania państwa demokratycznego.
Koledzy z PiS pomogą?
Eurodeputowanemu wtórował szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk, który podkreślał, że za łamanie ustawy o KRRiT i naruszenie konstytucji przewodniczący oraz członkowie Rady odpowiadają przed Trybunałem Stanu. - Dlatego rozpoczynamy zbieranie podpisów pod wstępnym wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu szefa KRRiT - dodał. Mularczyk przypomniał, że pod wnioskiem musi się podpisać 115 posłów, dlatego Solidarna Polska zwróci się także do innych klubów parlamentarnych. Ziobro wyraził nadzieję, że w tej sprawie politycy będą działali wspólnie i "nie będzie gry partyjnej". - Liczymy zwłaszcza na nasze koleżanki i kolegów z PiS, że w imię tej ważnej wspólnej sprawy będziemy mogli wykazać się tu jednością dla obrony zasad - oświadczył lider formacji.
"Wolność słowa w niebezpieczeństwie!"
Politycy Solidarnej Polski podkreślali jednocześnie, iż mają nadzieję, że w KRRiT "nastąpi otrzeźwienie", ponowna weryfikacja decyzji w sprawie TV Trwam i wniosek o postawienie Dworaka przed Trybunałem Stanu nie będzie konieczny. Ziobro podkreślał przy tym, że sprawa decyzji KRRiT "to jest pewnego rodzaju precedens". - Jeśli zgodzimy się i będziemy przechodzić do porządku dziennego, by ten konkretny nadawca z przyczyn czysto politycznych był dyskryminowany, to w przyszłości otwieramy szeroko drzwi do podobnych decyzji w stosunku do innych podmiotów, które mają czasami zupełnie inny punkt widzenia i wrażliwość - ostrzegał. Przypomniał też, że w PE na początku polskiej prezydencji w Radzie UE skierował do premiera Donalda Tuska pytania dotyczące sfery wolności mediów w Polsce, które "wzbudziły taką konsternację, niechęć polityków PO". - Ale w świetle tego, co dzieje się przecież za sprawą polityków PO - szef KRRiT jest przecież człowiekiem, który był w PO o ile mi wiadomo, jest człowiekiem z nominacji polityków PO i pozostaje z nimi w bardzo bliskich relacjach - te pytania o wolność słowa i mediów w Polsce tam w Strasburgu były aktualne w świetle tej decyzji, która tu nastąpiła - przekonywał.
O odrzuceniu przez KRRiT wniosku fundacji Lux Veritatis o koncesję dla TV Trwam pisała "Rzeczpospolita". Według gazety brak koncesji spowoduje, że TV Trwam może nie być dostępna w telewizji kablowej - od 1 sierpnia 2013 r. telewizja cyfrowa w pełni zastąpi tradycyjną, analogową.PAP, arb