"Kaczyńskiemu zwycięstwa nie życzę"
Posłanka przekonuje, że dziś najpoważniejszym problemem polskiej polityki nie są frakcje w PO, ale "emocjonalne rozedrganie zarówno po prawej, jak i po lewej stronie sceny politycznej". - Na prawo mamy Jarosława Kaczyńskiego, który dla utrzymania status quo coraz bardziej radykalizuje się w swoim konserwatyzmie, i Zbigniewa Ziobrę, który stara się go w tej dziedzinie przelicytować i wedrzeć pomiędzy PiS a prawą ścianę. Z drugiej strony mamy Palikota, który za cel obrał sobie przyklejenie się do lewej ściany. Mamy też Leszka Millera starającego się odbudować SLD w oparciu o zdrowy rozsądek. Pytanie tylko, czy eskalacja emocji ze strony radykałów nie wepchnie go w populizm - tłumaczy. Mówiąc o sytuacji po prawej strony sceny politycznej Kluzik-Rostkowska ocenia, że ewentualny sukces Ziobry nie będzie możliwy bez udziału prezesa PiS. - Jeżeli szef PiS po okresie życiowych i politycznych turbulencji zacznie uprawiać bardzo racjonalną politykę, to Zbigniew Ziobro nie ma żadnej szansy. Jeżeli natomiast będzie powielał błędy, które doprowadzały do kolejnych rozłamów, to do grupy Ziobry będą napływali kolejni zniechęceni posłowie PiS - diagnozuje. Na razie, jej zdaniem, Kaczyński zdołał ocalić status quo. Posłanka dodaje jednocześnie, że "postrzeganie narodu czy roli elity przez Kaczyńskiego jest tęsknotą za powrotem przełomu XiX i XX wieku i nie przystaje do naszych czasów". - Kaczyński swoje wizje buduje w oparciu o świat wyobrażony, a nie rzeczywisty. Chcę innej Polski niż ta, którą wymarzył sobie prezes PiS, więc nie życzę mu zwycięstwa - podkreśla.
Kryzysowy Kaczyński i racjonalny Miller
Zdaniem Kluzik-Rostkowskiej prezes PiS ma dziś niewielkie szanse na ewentualne zwycięstwo w przyszłych wyborach. - On marzy o sytuacji, w której kryzys mógłby zmieść PO i wtedy PiS zagospodaruje tę przestrzeń. Liczy na wielkie negatywne emocje, a nie pozytywistyczny program na trudne czasy - podkreśla. I przypomina, że "wybory wygrywa się w centrum", a Kaczyński - jej zdaniem - "zrobił wszystko, by się od centrum oddalić". - I dopóki musi dbać o skrajnie konserwatywny elektorat, który może go porzucić dla Ziobry, przeciwnicy PiS mogą spać spokojnie - podsumowuje.
Posłanka PO podkreśla jednocześnie, że Polsce potrzebna jest opozycja, "pod warunkiem, że jest racjonalna i rozsądna". - Takiej opozycji Polsce życzę, ale na razie trzeba to raczej między bajki włożyć. Jedyny, który pozostawia mi skrawek nadziei, to Miller - przyznaje."Polska The Times", arb