Senatorowie PO podkreślają, że zakończył się już nabór wniosków od organizacji polonijnych na rok 2012, są one teraz w trakcie opiniowania. - Przeniesienie tych pieniędzy teraz do MSZ oznaczałoby pogorszenie skuteczności wydawania tych środków, ale też słabszy nadzór nad nimi - ocenił Abgarowicz. - Przejęcie tych środków przez ministerstwo, które na dodatek musi organizować przetargi, może spowodować zupełny bałagan. Byłoby nieracjonalne, ze względów czysto praktycznych, gdyby w tym roku MSZ przejmował zdecydowaną większość środków - dodał Marek Borowski, senator niezależny, który kandydował z poparciem PO. Jak podkreślił, cała sprawa powinna zostać przedyskutowana pomiędzy Senatem, Sejmem i MSZ.
"To akt destrukcji państwa"
Przeciwne zmianom są Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarna Polska. Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, pozbawienie Senatu środków na opiekę nad Polonią byłoby niszczeniem "długoletniej, dobrej tradycji". - Ten, kto ją chce niszczyć, w imię jakichś niejasnych celów, ten po prostu dokonuje aktu destrukcji państwa - twierdzi Kaczyński.
PSL podzielone
O ile w Sejmie PSL deklaruje poparcie dla zmian, to senatorowie mówią co innego. Wiceszef sejmowej komisji finansów Jan Łopata (PSL) ocenił m.in., że obecnie w wydawaniu przez Senat tych środków jest wiele "uznaniowości, niekoniecznie zbieżnych z polityką państwa i MSZ".
Tusk jest za
Źródła zbliżone do kierownictwa klubu PO powiedziały, że za przeniesieniem pieniędzy na Polonię do MSZ opowiada się zdecydowanie premier Donald Tusk. Senatorowie PO podkreślają też, że nie wyobrażają sobie, aby w głosowaniu nad zmianami została wprowadzona dyscyplina.
ja, PAP