"Poseł Macierewicz znowu nabrał wiatru w smoleńskie żagle. Twierdzi, że prezydencki samolot nie uderzył w brzozę, a gdyby nawet i uderzył, brzoza nie złamałaby skrzydła samolotu. W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest przeprowadzenie przez Macierewicza dowodu prawdy" - pisze na blogu Joanna Senyszyn, europosłanka SLD.
Senyszyn oburzają ostatnie wypowiedzi Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej. "Macierewicz podkreśla, że nie ma naukowych badań, a w szczególności symulacji potwierdzających, że brzoza stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla potężnego tupolewa. Według Macierewicza, zdjęcia poważnych uszkodzeń samolotów w wyniku zderzeń z ptakiem niczego nie dowodzą" - relacjonuje.
Zdaniem Senyszyn jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest przeprowadzanie przez Macierewicza dowodu prawdy w tej sprawie. "W tym celu powinien wypożyczyć Tu-154 i razem ze swoją PiS-owską komisją polecieć na spotkanie z jakąś brzozą. Bez względu na wynik eksperymentu brzozowy wątek katastrofy się zakończy i wreszcie wszyscy będą zadowoleni" - podsumowuje europosłanka.
ja