Do końca roku sąd aresztował Krzysztofa P. - poszukiwanego listem gończym domniemanego bossa gangu pruszkowskiego, który sam zgłosił się do prokuratury.
Prokuratura zarzuca P. przynależność do zbrojnej, zorganizowanej grupy przestępczej. Był on poszukiwany listem gończym, a jego nazwisko znajdowało się na tzw. policyjnej "top-liście" najgroźniejszych przestępców.
W piątek, 4 października, P. w towarzystwie adwokata zgłosił się do prokuratury, gdzie został zatrzymany przez wezwanych funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
P. - jak podawała policja - to jeden z "rządzących" gangiem w drugiej połowie lat 90. "Był wysoko; liczono się nim i miał wiele do powiedzenia we wszystkich sprawach, którymi zajmowała się grupa" - powiedział jeden z policjantów zajmujących się sprawą "Pruszkowa".
W ostatnich tygodniach rozpoczął się proces szefów gangu pruszkowskiego. Na ławie oskarżonych zasiada 14 osób. Oskarżenie tak wielu szefów gangu stało się możliwe po zeznaniach kilku "skruszonych" gangsterów, którzy uzyskali dzięki temu status świadków koronnych. Jeśli podtrzymają oni zeznania przed sądem, to - zgodnie z ustawą o świadku koronnym - nie poniosą kary.
nat, pap
W piątek, 4 października, P. w towarzystwie adwokata zgłosił się do prokuratury, gdzie został zatrzymany przez wezwanych funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
P. - jak podawała policja - to jeden z "rządzących" gangiem w drugiej połowie lat 90. "Był wysoko; liczono się nim i miał wiele do powiedzenia we wszystkich sprawach, którymi zajmowała się grupa" - powiedział jeden z policjantów zajmujących się sprawą "Pruszkowa".
W ostatnich tygodniach rozpoczął się proces szefów gangu pruszkowskiego. Na ławie oskarżonych zasiada 14 osób. Oskarżenie tak wielu szefów gangu stało się możliwe po zeznaniach kilku "skruszonych" gangsterów, którzy uzyskali dzięki temu status świadków koronnych. Jeśli podtrzymają oni zeznania przed sądem, to - zgodnie z ustawą o świadku koronnym - nie poniosą kary.
nat, pap