Kempa: szef BOR powinien odejść w sposób honorowy

Kempa: szef BOR powinien odejść w sposób honorowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Kempa (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Szef BOR gen. Marian Janicki powinien odejść ze stanowiska - uważa Solidarna Polska. Prokuratura wezwała wiceszefa BOR na przesłuchanie w charakterze podejrzanego. Według TVN24, chodzi o niezapewnienie odpowiedniej ochrony Donaldowi Tuskowi i Lechowi Kaczyńskiemu w Smoleńsku.

- Domagamy się dymisji pana generała Janickiego w sposób bezwzględny - powiedziała posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa. Jej zdaniem, z racji tego, że szef BOR-u ma stopień generalski to w sposób honorowy powinien sam zrezygnować z zajmowanej funkcji.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Wiceszef BOR z zarzutami za Smoleńsk

Praska prokuratura bada wątek, który w 2011 r. wyłączono z postępowania ws. katastrofy smoleńskiej, prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Dotyczy on okresu od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r. i badana jest w nim sprawa ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie i BOR w związku z przygotowaniami wizyt w Katyniu premiera Donalda Tuska (7 kwietnia 2010 r.) i prezydenta Lecha Kaczyńskiego (10 kwietnia).

Wiceszef BOR został wezwany w charakterze podejrzanego - potwierdziła prokuratura. Według TVN24, zarzuty ma usłyszeć gen. Paweł B., który nadzorował ochronę Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska w Smoleńsku. W przypadku skierowania do sądu aktu oskarżenia, 45-letniemu B., który pracuje w BOR od 1991 r., groziłoby do trzech lat więzienia.

W końcu stycznia prokuratura ujawniła opinię biegłych, z której wynika, że uchybienia w działaniach BOR podczas lotów premiera i prezydenta do Smoleńska "miały znaczący wpływ na obniżenie bezpieczeństwa ochranianych osób"; były one niezgodne z zasadami i pragmatyką Biura. Prokuratura ujawniła 20 "najistotniejszych uchybień" wskazanych przez biegłych. Wymienili m.in.: brak rekonesansu lotniska; zbyt pobieżne przeprowadzenie rekonesansu w pozostałych miejscach; wyznaczenie do działań funkcjonariuszy "o niskim stopniu kompetencyjności"; brak BOR na lotnisku przed i podczas lądowań samolotów 7 i 10 kwietnia i niezorganizowanie ochrony miejsc bazowania samolotów na lotnisku; sporządzenie planów zabezpieczeń obu wizyt w sposób sprzeczny z przepisami.

Po katastrofie smoleńskiej prezydent Bronisław Komorowski awansował szefa BOR Mariana Janickiego na stopień generała dywizji.

zew, PAP