Bp Kaszak zauważył, że wiadomość o zniknięciu niemowlęcia poruszyła całą Polskę. Ludzie współczuli rodzinie, wielu wiernych modliło się w intencji szczęśliwego powrotu Magdy do domu. "Była to bardzo piękna i szlachetna reakcja Polaków na tę straszną tragedię" - ocenił hierarcha i dodał, że kiedy okazało się, że dziecko nie żyje, wszyscy poczuli się oszukani.
"Szczególnie mocno dotknęło to tych z nas, którzy w tę sprawę byli bardzo mocno zaangażowani - czy to poprzez włączenie się w poszukiwania, czy też poprzez modlitwę" - napisał bp Kaszak, dodając, że kłamstwo nie popłaca. "Fałsz miał być drogą do spokoju, uniknięcia nieprzyjemności, a stał się przyczyną jeszcze większej tragedii" - podkreślił. Biskup sosnowiecki przypomniał, że zdarzają się sytuacje, w których człowiek nie jest w stanie sam ratować zagrożonego życia ludzkiego. Wówczas powinien zwrócić się o pomoc do innych osób, zwłaszcza do tych, którzy mają odpowiednią wiedzę i umiejętności. Bp Kaszak zaapelował też, by nie osądzać pochopnie tej sprawy i związanych z nią osób, tym bardziej, że "sprawa śmierci dziewczynki z Sosnowca kryje jeszcze wiele niewyjaśnionych tajemnic".
Komunikat zostanie odczytany w najbliższą niedzielę w kościołach diecezji sosnowieckiej na zakończenie mszy. Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana. Tydzień temu kobieta przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Dziecko miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. Tydzień temu kobieta pokazała miejsce ukrycia zwłok. Została aresztowana na dwa miesiące.
pap, ps