Stracił towar i dostał karę grzywny
Sąd wobec oskarżonego handlarza z Krupówek orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa towaru, który oferował. Handlarz został także ukarany grzywną w wysokości 700 zł i obciążony kosztami sądowymi. Zgodnie z obowiązującą od listopada ubiegłego roku nowelizacją Kodeksu wykroczeń, za handel poza miejscem wyznaczonym przez gminę grozi kara grzywny oraz możliwość przepadku towaru. Przepisy mają doprowadzić do tego, by sprzedaż była prowadzona bez naruszania zasad uczciwej konkurencji i prawa podatkowego. Do tej pory straże gminne karały handlujących poza dozwolonymi miejscami stosując inne przepisy Kodeksu wykroczeń - m.in. o handlu mimo braku pozwoleń na działalność gospodarczą, czy tamowaniu ruchu. Nakładane mandaty i grzywny nie rozwiązały jednak problemu.
Uliczny handel psuje wizerunek Zakopanego?
Ze sprawą ulicznego handlu, który psuje wizerunek miasta, władze Zakopanego bezskutecznie zmagają się od lat. Z okazjonalnymi handlarzami na Krupówkach nie poradziła sobie wcześniej ani policja, ani straż miejska, która na handlarzy nakładała mandaty i kierowała wnioski o ukaranie do sądów. Z nielegalnymi handlarzami na zakopiańskim deptaku przegrała również wynajęta przez władze miasta firma ochroniarska. Nie pomagały prawomocne wyroki sądu, który skazywał handlarzy na kilkusetzłotowe grzywny. Według przedsiębiorców prowadzących legalną działalność przy Krupówkach, przez nielegalny handel uliczny słabnie prestiż miasta i obniża się jakość usług. Przedsiębiorcy skarżą się, że tzw. handlarze okazjonalni utrudniają im działalność i odbierają klientów.
ja, PAP