13 lutego do dymisji podał się Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu, spółki nadzorującej budowę Stadionu Narodowego i jednocześnie będącej operatorem głównej polskiej areny Euro 2012. Kapler ma otrzymać część premii, proporcjonalnie w stosunku do czasu, który przepracował. Jak oświadczyła minister sportu Joanna Mucha (PO), Kapler dostanie ok. 570 tysięcy złotych. Stadion Narodowy był o ok. 800 milionów złotych droższy niż zakładał pierwotny kosztorys, wbrew zapowiedziom nie został dokończony na czas. Miał być otwarty w lipcu 2011 r., a do tej pory nie można na nim było rozegrać żadnego meczu.
Tusk: jestem przeciwnikiem tajności
Premier Donald Tusk pytany, czy opinia publiczna pozna kontrakty menedżerskie z NCS, powiedział, iż jest "prawie pewien", że nie ma powodów, by wysokość kontraktów była tajna. - W ogóle jestem przeciwnikiem tajności wszędzie, gdzie to się da. Poprosiłem więc, żeby ustalono, czy istnieją jakiekolwiek istotne, nie wiem, zapisy prawa, coś, co nam zabrania ujawnienia i szczerze powiedziawszy, nie wierzę w to, żeby były takie przepisy, które by zabroniły - powiedział Tusk.
- Żyjemy w dobie powszechnego dostępu do informacji publicznej, a to są umowy, które dotyczą pieniędzy publicznych. Nawet jeśli są tam jakieś zapisy, które każą urzędnikom trzymać to w dyskrecji, to one są w sprzeczności z innymi przepisami, które pozwalają obywatelom mieć dostęp do takich informacji - mówił premier.
- Zrobię wszystko, żeby jak najszybciej wszystkie umowy menadżerskie dotyczące tego budzącego emocje i zainteresowanie projektu jakim jest Stadion Narodowy, były jawne i dostępne - obiecał szef rządu. Tusk dodał, że wydał dyspozycję, aby sprawdzić, czy w ogóle istnieją okoliczności prawne, które zabraniałyby "udostępnienie opinii publicznej pełnej informacji o kontraktach".
"Zasugerowaliśmy Joannie Musze..."
- Zasugerowaliśmy pani minister (sportu Joannie Musze) na Radzie Ministrów, żeby wykorzystała doświadczenie Prokuratorii Generalnej - mamy przecież zespół prawników i urzędników, którzy pracują w ministerstwie po to, żeby strzec interesu publicznego i publicznej złotówki wtedy, kiedy jest wydawana przez jakieś urzędy i kiedy jest domniemany konflikt interesów, i dotyczy to zarówno wszystkich kosztów związanych z budową stadionu, ewentualnych roszczeń w obie strony. Będę czekał na taki raport precyzyjny, kto komu co jest winien w tej kwestii i także tych domniemanych premii i warunków ich wypłacenia - powiedział ponadto szef rządu.
Według Tuska, w tym przypadku są dwa warunki wypłacenia premii: "pierwsze odbiór stadionu - za to jest płatna pierwsza część premii i rozegranie meczów Euro i za to jest druga część". Na uwagę, że w takim razie premii warunkowanej odbiorem stadionu już chyba nie można odebrać, Tusk stwierdził, że "i tak, i nie, bo to zależy, jak się definiuje odbiór budowy".
"Stadion nie został odebrany"
- W mojej ocenie - i w ocenie Rady Ministrów - niezależnie od tego, ile etapów ma ten odbiór, bo przecież stwierdzone są usterki, jest kładziona murawa etc. - z mojego punktu widzenia stadion nie jest jeszcze odebrany - powiedział Tusk. Dopytywany, czy więc premia wiążąca się ze spełnieniem warunku odbioru stadionu nie powinna być wypłacona, odpowiedział: "Tak uważam".
zew, PAP
Afera ze Stadionem Narodowym - czytaj na Wprost.pl:
Narodowy i megapremia. "Mamy tu pomieszanie porządków"
Kapler: Stadion Narodowy zbudowaliśmy tanio
Tomaszewski o Narodowym: zimą może zawalić się dach…
Były minister Tuska: Narodowy nie został oddany na czas. Niesmak pozostanie
Hofman pyta Muchę: za co płaciliśmy Kaplerowi? I grozi sądem
Dymisja za Narodowy? Szef Narodowego Centrum Sportu rezygnuje
Mucha: nie będzie konkursu na stanowisko prezesa NCS
Drzewiecki: Kaplera oceniam pozytywnie
"Kapler odszedł. Nic się nie zmieni"
Kolejny stadion nie gotowy. Policja blokuje mecz we Wrocławiu
Mucha: Orliki to nie boiska