Boerusewicz: to debata nad sensem istnienia Senatu
Marszałek Borusewicz ocenił, że dyskusja o opiece nad Polonią jest zarazem debatą nad sensem istnienia izby. Borusewicz podkreślił, że uważa za błąd przesunięcie pieniędzy na Polonię do MSZ. - Można się na to godzić w sytuacji, gdy będzie chęć wzmocnienia Senatu w innych aspektach - powiedział. Jak wyjaśnił, chodzi mu o konstytucyjną możliwość nadzorowania przez izbę polityki zagranicznej. - Senat powinien otrzymać uprawnienia dotyczące polityki zagranicznej i komisji śledczych - oświadczył Borusewicz. Jak ocenił, wtedy zmiana w finansowaniu Polonii "jakoś się tłumaczy". Według marszałka kadencja Senatu nie powinna też pokrywać się z kadencją Sejmu.
Borusewicz przekonywał, że Senat przez lata wypracował kontakty z Polonią, które pozwoliły na "zmianę psychologiczną", która spowodowała, że Polacy na Ukrainie czy w Rosji czują, że "mają Polskę jako zaplecze". Zaznaczył, że traktowanie pieniędzy na Polonię jako elementu polityki zagranicznej Polski "stawia pytanie o podwójną lojalność naszych rodaków". Jak wyjaśnił, w niektórych krajach - np. w Rosji i w USA istnieje obowiązek dotyczący urzędników ujawnienia "finansowania przez obce rządy". - Dotychczas te pieniądze były traktowane jako wsparcie obywatelskie. Ich przesunięcie to nie jest tylko sprawa formalna - przestrzegał.
"Bywało różnie, ale teraz jest dobrze"
Borusewicz przyznał zarazem, że w przeszłości z dzieleniem pieniędzy na Polonię "było różnie", natomiast od kilku kadencji - przekonywał - w podziale tych środków między organizacje polonijne obowiązują "jasne kryteria i przejrzyste zasady". Odnosząc się do argumentów padających ze strony MSZ, że zarządzanie przez Senat pieniędzmi na Polonię jest niekonstytucyjne, podkreślił, że od stwierdzania zgodności z ustawą zasadniczą jest Trybunał Konstytucyjny. Jak zapewnił, nie ma oporów, aby TK orzekł w tej sprawie. - Będzie to trzeba zrealizować - dodał.
Wiceszef MSZ: to łamanie konstytucji
Wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski mówił w styczniu na posiedzeniu sejmowej komisji: "można powiedzieć, że w świetle aktualnej ustawy o finansach publicznych minister finansów nie powinien kierować środków do Senatu na realizację współpracy z Polonią i Polakami za granicą. To obecne rozwiązanie jest niekonstytucyjne". Marszałek ocenił jednocześnie, że ustawa budżetowa jako całość jest "dobrze skrojona" i zadeklarował, że zagłosuje za jej przyjęciem.
Gogacz: działanie rządu kłóci się z trendami
Stanisław Gogacz (PiS) podkreślał w debacie, że na ten rok wpłynęło ponad 600 wniosków o wsparcie różnych inicjatyw dotyczących Polaków za granicą. Jak oszacował, by zrealizować wszystkie te wnioski trzeba by mieć do dyspozycji ponad 200 mln zł. - Jeżeli rządowi polskiemu wydaje się, że można tak odgórnie, z pozycji urzędnika - z całym szacunkiem dla urzędników - wykreować politykę zagraniczną, to to się kłóci z najnowszymi trendami, które mówią, że te najważniejsze polityki trzeba prowadzić oddolnie - przekonywał. Według niego, Senat przez 22 lata starał się działać w myśl tej zasady, a teraz zostanie to zniweczone.
W ubiegłym tygodniu senackie komisje - Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, a także Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich, zaproponowały poprawkę do budżetu przywracającą Senatowi środki na współpracę z Polonią.
zew, PAP