Macierewicz bez immunitetu

Macierewicz bez immunitetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. PAP/Paweł Supernak) 
Antoni Macierewicz z PiS poinformował, że zrzekł się immunitetu poselskiego w sprawie wykroczenia drogowego pod Tomaszowem Mazowieckim. Sprawę rozpatrywała komisja regulaminowa i spraw poselskich.
Podinsp. Armand Konieczny z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wyjaśnił na posiedzeniu komisji regulaminowej, że według zdjęcia z fotoradaru w marcu 2011 roku w  miejscowości Julianów koło Tomaszowa Mazowieckiego, samochód należący do  Macierewicza przekroczył dopuszczalną prędkość o 60 km na godzinę. - Samochód poruszał się 133 km na godzinę, przy ograniczeniu prędkości 70 km na godzinę - tłumaczył Konieczny. - Na podstawie numeru rejestracyjnego ustalono właściciela pojazdu - podkreślił. Poinformował jednocześnie, że policja kontaktowała się z Macierewiczem, który oświadczył, że "nie pamięta, kto w tym dniu prowadził jego samochód". Dodał, że po porównaniu wizerunku kierowcy ze zdjęcia z  fotoradaru z wizerunkiem Macierewicza, "w ocenie komendanta zachodziło duże prawdopodobieństwo, że w tym dniu samochodem kierował poseł Macierewicz".

"A może to nie byłem ja?"

Na posiedzeniu komisji Macierewicz wyrażał wątpliwości, czy  istnieje pewny dowód, że to on tego dnia prowadził samochód. - Jeśli znajdę wyjaśnienia, że nie ma wątpliwości, że komenda nie podejmuje świadomie działań przeciwko mnie, to zrzeknę się immunitetu. W żadnym wypadku nie  jestem pewien, czy kierowałem tego dnia samochodem - mówił poseł PiS. Ostatecznie jednak podjął decyzję o  zrzeczeniu się immunitetu. W styczniu Macierewicz zrzekł się immunitetu także w sprawie wykroczenia drogowego, które miało miejsce - jak powiedział Konieczny - w tym samym miejscu.

Czy posła można skazać?

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, parlamentarzysta nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu, chyba że narusza prawa osób trzecich. Za taką działalność poseł lub senator odpowiada tylko przed Sejmem lub Senatem. Gdy poseł lub senator, który, podejmując działania wchodzące w zakres sprawowania mandatu, narusza prawa osób trzecich, może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu lub Senatu.

Zgodnie z ustawą również, poseł lub senator ma prawo do złożenia oświadczenia, w którym wyraża zgodę na pociągnięcie do  odpowiedzialności karnej. Jeśli tego nie zrobi, wówczas to Sejm lub  Senat wyraża zgodę na pociągnięcie posła lub senatora do odpowiedzialności karnej do czego potrzebna jest bezwzględna większość głosów.

PAP, arb