- Bzdurę wymyślił "Fakt", który ma szlaban na informacje ode mnie i mojego otoczenia. Wymyślili bzdurę i grają bzdurami. Jestem wierzącym katolikiem i nie złamię zasady "do grobowej deski" - powiedział Lech Wałęsa w Radiu Zet dementując informacje, wedle których planował przeprowadzkę się z Gdańska do Warszawy z powodu wydania przez jego żonę książki "Marzenia i tajemnice".
Danuta Wałęsa w wywiadzie dla "Vivy", w którym była pierwsza dama powiedziała, że wydaje jej się, że mąż jej nigdy nie kochał. - Każdy może mieć wątpliwości, moja żona też. To były trudne dni. Nie chcę o tym mówić. Miałem trudne warunki, elity ryły pode mną - tłumaczył.
Wałęsa dodał, że jego żona tak dalece nie rozumiała jego sytuacji, że ma teraz takie zdanie. - Bo ona pisze o straconym czasie. A czy ja w tych warunkach mogłem z siebie dać? - pytał. Zapytany, czy kocha swoją żonę, powiedział: - Oczywiście, że ją kocham! Kochałem, kocham i do śmierci będziemy się kochać!.
Radio Zet, ps