PSL staje się w sprawie emerytur ostrzejszy niż opozycja sejmowa - zauważa w rozmowie z Programem I Polskiego Radia poseł PiS Maks Kraczkowski. Zdaniem Kraczkowskiego reforma emerytalna może bardzo poróżnić Platformę i ludowców.
Kraczkowski ocenia, że wicepremier Waldemar Pawlak i jego partia są tak nieustępliwi w sprawach emerytur, ponieważ PSL "ma świadomość tego, że trzeciej kadencji (rządu PO-PSL) nie będzie". Tłumaczy, że z jednej strony wicepremier jest wciąż związany "setkami, tysiącami etatów" obsadzonych przez ludowców w "przerośniętej administracji", ale z drugiej strony musi pamiętać o swoich wyborcach. Tymczasem wyborcy ci - zdaniem posła PiS - są zaskakiwani przez rząd proponowaną przez PO reformą. Kraczkowski ubolewa, że PO najpierw kładzie na stole gotowy projekt, a potem chce o nim dyskutować. - Najpierw powinny być propozycje wprowadzenia zmian, wyliczenia skutków makroekonomicznych, m.in. uwzględniające co się będzie działo z demografią, potem powinniśmy siadać do stołu i rozmawiać w kategoriach politycznych – przekonuje. I dodaje, że PiS chciałby się dowiedzieć co stanie się, w przypadku podniesienia wieku emerytalnego, z "osobami po 50 roku życia i absolwentami szkół zmuszanymi do tego, żeby pracować na czarno".
Polskie Radio Program I, arb