W sprawie porozumienia ACTA zabrakło nam refleksu, ale nie zabrakło odwagi, by przyznać, że można w tej sprawie zmienić zdanie - powiedział w sobotę podczas konferencji podsumowującej 100 dni rządu premier Donald Tusk. Akceptację przez Polskę porozumienia ACTA premier ocenił jako jedną z "wpadek".
- W czasie procedury ustalania zarówno resorty, jak i komisje sejmowe, jak i europarlamentarzyści w swojej przewadze, zarówno rządowi, jak i opozycyjni, wszyscy trochę zawiedliśmy, jeśli chodzi o wyobraźnię, jak daleko mogą sięgać skutki wprowadzania tego typu przepisów - powiedział premier.
- Okazało się - to także dotyczy mnie, że nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć - szczególnie, jeśli chodzi o długofalowe skutki społeczne, w kontekście nowoczesnych technologii informatycznych, świata wirtualnego - wszystkie aspekty i wszystkie skutki wprowadzenia nowych praw - mówił premier. Dodał, że jest to jedna z takich sytuacji, w których można powiedzieć, że rząd "uczy się tego nowego świata i tej nowej rzeczywistości". - Tym razem zabrakło refleksu, ale - tak mogę powiedzieć - nie zabrakło odwagi, żeby z lekkim zawstydzeniem przyznać, że można w tej sprawie zmienić zdanie. Będziemy starali się naprawić ten stan rzeczy - podkreślił premier.
Zapewnił, że prawdopodobnie jedynym negatywnym skutkiem sprawy umowy ACTA jest częściowa utrata zaufania do rządu. Podkreślił także, że nie tylko Polska zdecydowała się na wstrzymanie ratyfikacji ACTA ale tropem tym poszły inne kraje Unii Europejskiej.pap, ps