Kuzaj oberwał od złodziei, których chciał złapać

Kuzaj oberwał od złodziei, których chciał złapać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Kuzaj (fot. Tomasz Markowski / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Mam trzy rany - powierzchowne, ale to rozległe rozcięcia. Jest ok, wszystko jest zszyte - powiedział Leszek Kuzaj. Rajdowiec został ranny przez złodziei, za którymi rzucił się w pościg.
- Nie wyglądali na amatorów. Chyba nie żartowali, skoro mam kilkadziesiąt szwów - powiedział RMF FM Kuzaj, relacjonując przebieg zdarzeń. Do incydentu doszło 2 marca wieczorem. Na obrzeżach Krakowa do siedziby jednej z firm wtargnęło dwóch zakapturzonych mężczyzn. Wybili szyby w samochodzie zaparkowanym przed budynkiem.

Leszek Kuzaj powiedział, że usłyszał huk i wycie alarmu. - Zobaczyłem dwóch ludzi uciekających w kapturach. Byłem przekonany, że samochód, który stał przed budynkiem, został okradziony, więc rzuciłem się w pościg - relacjonował. Jak dodał, dogonił przestępców po przebiegnięciu ok. 400 metrów. - Jeden się obrócił, zobaczył mnie. Nałożyli kaptury, a później wyciągnęli od razu maczety. Oberwałem trochę, ale nie na tyle, żeby stało się coś poważnego - mówił rajdowiec. Jak zaznaczył, do incydentu doszło przy ruchliwej drodze ale nikt się nie zatrzymał. - To jest najbardziej przerażające: kiedy reagujemy na zło, na przemoc, reszta społeczeństwa jest czasami zupełnie obojętna - ubolewał.

Policja wyjaśnia okoliczności zajścia. Ustalono, że napad miał charakter rabunkowy - sprawcy ukradli z auta 9 tys. zł. Gdyby Kuzaj nie interweniował, nie zostałby ranny. Napastnicy uciekli.

Leszek Kuzaj to jeden z najbardziej znanych polskich kierowców rajdowych. W 2002, 2004, 2005 i w 2006 roku zdobył tytuł mistrza Polski.

zew, RMF FM