Dziesięć miesięcy aresztu
Michałkiewicz był aresztowany i więziony przez dziewięć miesięcy. Został zatrzymany w styczniu 1982 r. na podstawie dekretu o stanie wojennym. Był wtedy działaczem Solidarności. Za nawoływanie robotników do strajku w WSK Świdnik sąd wojskowy skazał go na 2,5 roku więzienia. Jesienią 1982 r. uzyskał przerwę w odbywaniu kary - jak zeznał przed sądem - z powodu choroby żony, która musiała być w szpitalu i nie mogła opiekować się dzieckiem. Podczas tej przerwy Michałkiewicz dostał paszport z prawem jednorazowego wyjazdu z Polski bez prawa powrotu. W 1983 r. wyjechał z żoną i synem do Australii, gdzie spędził dziewięć lat.
Michałkiewicz domagał się 100 tys. zł tytułem odszkodowania i 100 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd okręgowy w październiku ubiegłego roku przyznał mu 40 tys. zł zadośćuczynienia, ale wniosek o przyznanie odszkodowania oddalił. Michałkiewicz odwołał się od tego orzeczenia do sądu apelacyjnego.
Poseł PiS dostanie odszkodowanie
W części dotyczącej odszkodowania sąd apelację Michałkiewicza uwzględnił. W uzasadnieniu wyroku sędzia Jacek Michalski podkreślił, że odszkodowanie ma być rekompensatą za straty majątkowe i konieczne jest tu ustalenie konkretnych szkód i ich wysokości. Michałkiewicz w momencie aresztowania był zatrudniony w Zarządzie Regionu NSZZ "Solidarność" na stanowisku redaktora związkowego Biuletynu, za co pobierał wynagrodzenie. W czasie aresztowania pensji nie dostawał, ani nie otrzymał wynagrodzenia po zwolnieniu z zakładu karanego (Solidarność była wówczas rozwiązana). Według sądu apelacyjnego okoliczność ta bezsprzecznie świadczy o tym, że Michałkiewicz poniósł szkodę majątkową.
Sąd okręgowy nie przyznając odszkodowania powołał się na wypowiedź Michałkiewicza o tym, że zrzeka się on roszczeń z tytułu utraconych zarobków. Pełnomocnik Michałkiewicza tłumaczył, że ta wypowiedź została źle przez sąd zinterpretowana, ponieważ dotyczyła rezygnacji z roszczeń wobec pracodawcy, a nie wobec Skarbu Państwa. - W tej sytuacji, wobec wątpliwości co do stanowiska wnioskodawcy w zakresie tejże szkody, a także braku ustaleń co do jej wysokości, konieczne było w tym zakresie uchylenie wyroku i skierowanie do ponownego rozpoznania - powiedział sędzia Michalski. Michałkiewicz jest posłem PiS od 2005 r. Pełni funkcję szefa tej partii w okręgu lubelskim. W latach 2005-2006 był ministrem pracy i polityki społecznej w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.
ja, PAP