"Jeśli są spóźnienia - to nie przez rząd"
Poseł argumentował, że znaczna część opóźnień wynika z przyczyn niezależnych od rządu. Przytaczał dane, że na 85 odcinków budowanych w Polsce autostrad opóźnienia są na 28 odcinkach. - Powodzie z 2010 r. i 2011 r. spowodowały opóźnienia na 22 odcinkach - tłumaczył. Dodał, że niezależnie od tego, czy autostrady będą oddane kilka miesięcy po terminie, to wielkim sukcesem Polski będzie to, że ta sieć wreszcie powstanie. - Nasze marzenia w tym zakresie wreszcie się spełniają - zaznaczył.
"Kolej miała problemy przed naszymi rządami"
Z kolei Rynasiewicz odniósł się w swoim wystąpieniu do stanu polskich kolei. Przytoczył dane zarządzającej torami spółki PKP PLK, że stan infrastruktury kolejowej w 36 proc. jest dobry, w 35 proc. jest dostateczny, w 24 proc. jest niezadowalający, a w 5 proc. - zły. Zdaniem posła, na ten problem trzeba patrzeć szerzej. Zaznaczał, że obecny rząd już zastał polskie tory w takim stanie. - Ten czas naprawy polskich torów zaczął się dopiero za tych rządów - zaznaczył. Dodał, że planowane inwestycje w polską kolej to skok cywilizacyjny, który powinni popierać wszyscy posłowie, niezależnie od tego, po której stronie sali sejmowej siedzą.
Poseł zwracał uwagę, że PKP PLK, realizującej kolejowe inwestycje infrastrukturalne i nie należącej bezpośrednio do państwa, ale będącej spółką-córką PKP S.A., jest trudniej przygotować projekty niż choćby drogowcom, stąd słabe wykorzystanie przez kolej środków unijnych. Parlamentarzysta ocenił, że zadaniem Sejmu jest uchwalenie takiego prawa, by organizacja PKP PLK przypominała organizację Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, co według niego usprawni proces inwestycyjny.
Czytaj więcej na Wprost.pl:Nowak: Polska jest w budowie. Gdybyśmy rządzili dłużej, byłoby szybciej
PAP, arb