W czasie marszu przez miasto demonstrujący śpiewali pieśni religijne i patriotyczne; mieli ze sobą wiele biało-czerwonych flag oraz transparentów z napisami: "Dworak, komu służysz?" czy "Wolność słowa". Skandowali: "Nie oddamy Telewizji Trwam", "Solidarność", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".
Macierewicz: gdyby nie zbrodnia smoleńska...
Na wiecu pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców Antoni Macierewicz powiedział m.in., że w Polsce ma dziś miejsce "próba zamknięcia katolikom ust i pognębienia narodu polskiego". - Czy byłaby możliwa ta walka z Kościołem, o której trafnie powiedział Jarosław Kaczyński, że to walka z Polską? Czy byłaby możliwa próba odebrania koncesji Telewizji Trwam, gdyby nie zbrodnia smoleńska? Czy byłoby możliwe to, co się dzieje, gdyby nie kłamstwo smoleńskie? Czy byłoby możliwe to, co się dzieje, gdyby żył prezydent Lech Kaczyński i cała polska elita, która tam zginęła i poległa? To by nie było możliwe - mówił Macierewicz.
Śniadek: czym się różni ta władza od tamtego reżimu?
Byłe lider "Solidarności", poseł PiS Janusz Śniadek powiedział natomiast, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "niczym nie różni się od Radiokomitetu i telewizji Szczepańskiego". Zebrani na te słowa zaczęli skandować "Jeszcze gorzej". - Czym się różni dzisiejsza władza od tamtego reżimu, zatykając usta mediom katolickim? Na szczęście Polska się budzi, Polacy coraz mocniejszym głosem zaczynają upominać się o swoje prawa. Niestety na razie musimy to robić na ulicach. I będziemy wołać dobitnie tak długo, aż zmienimy Polskę w imię ideałów Solidarności i nie spoczniemy w tym marszu w obronie Polski i wartości. Tu, w tym miejscu, to ślubujemy - podkreślił Śniadek.
Przed pomnikiem tłum skandował m.in.: "Tu jest Polska", "Zwyciężymy", "To jest hańba", "Dworak do luftu, Luft do dymisji", "Tusk do Berlina", "Komorowski do Moskwy", "Komorusek". Według organizatorów demonstracji, uczestniczyło w niej ok. 15 tysięcy osób. Policja oceniła natomiast liczbę manifestujących na siedem tysięcy.
Kłopoty TV Trwam
Fundacja o. Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis - nadawca TV Trwam - była jednym z 17 nadawców startujących w konkursie na cztery wolne miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym. Krajowa Rada rozstrzygnęła go w kwietniu ubiegłego roku. Nieprzyznanie koncesji dla fundacji KRRiT tłumaczyła jej niepewną sytuacją finansową. Od decyzji odmawiających przyznania miejsc odwoływało się w sumie czterech nadawców. Wszystkie odwołania KRRiT odrzuciła w styczniu. Lux Veritatis zaskarżyła decyzję do sądu administracyjnego.
KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej.
zew, PAP