- Donald Tusk mówi wyraźnie dzisiaj o tym, że dzisiaj nad tym tematem (objęciem stanowiska szefa Komisji Europejskiej – red.) się nie zastanawia – powiedział wiceszef PE Jacek Protasiewicz. Tymczasem media spekulują, że za trzy lata Tusk ma objąć tę funkcję.
- W Parlamencie Europejskim czy w ogóle w Brukseli jest on (Tusk – red.) traktowany jako jeden z najważniejszych polityków europejskiej prawicy – ocenił Protasiewicz. - Ale od tego stwierdzenia do momentu wyboru na szefa Komisji Europejskiej jest bardzo daleka droga. Nie tylko w sensie czasu, bo to są ponad dwa lata, ale też muszą zostać spełnione pewne warunki, a w szczególności kandydata na szefa Komisji Europejskiej wskaże ta partia, która wygra wybory do Parlamentu Europejskiego. A czy wygrają konserwatyści, czy wygrają socjaliści, tego dzisiaj nie sposób przewidzieć – wyjaśnił.
- Sam Donald Tusk nigdy nie wyraził zainteresowania aspiracją do tej funkcji – zaznaczył Protasiewicz. - Donald Tusk jest jednym z trzech, najdalej czterech najważniejszych polityków europejskiej prawicy, ale czy za dwa lata będzie to on, czy ktokolwiek inny rekomendowany na funkcję przewodniczącego, naprawdę jest za wcześnie na ten temat spekulować – powiedział.
Protasiewicz, nie chciał się jednoznacznie wypowiedzieć, czy para Kaczyński-Ziobro powinna stanąć prze Trybunałem Stanu. Zaznaczył, że nie zna ekspertyz prawnych, kompletnego uzasadnienia wniosku Platformy. - Na pewno jest wiele wątpliwości, które narosły wokół ich rządów. Wszystkie zabrał w swojej komisji pan poseł Kalisz. One są poważne, ale czy uzasadniają wystąpienie z wnioskiem o Trybunał Stanu? Proszę mi wybaczyć, ale tego nie jestem w stanie ocenić – powiedział.Eb, rmf fm