Zdaniem Nałęcza zdanie się teraz na próbę wyborczą byłoby bardzo ryzykowne. - Donald Tusk zdecydował się na trudne i niezbędne reformy, wchodząc w konflikt z częścią opinii publicznej. W Polsce dwa razy były wcześniejsze wybory, w 1993 i 2007 roku, i zmiotły rządzących. Nie sądzę, żeby Platforma i PSL chciały to powtórzyć - stwierdził Nałęcz.
W jego opinii obecny konflikt w koalicji nie jest jej końcem a "finalizacją rozmów". - Koalicjanci doszli do ściany, jeśli chodzi o rzeczowe argumenty i postanowili sięgnąć po dodatkowe atuty. Waldemar Pawlak sięgną po poparcie opinii publicznej, mocno opierając się o pewne niepokoje i obawy społeczne, a Donald Tusk postanowił postraszyć PSL alternatywnymi rozwiązaniami. Ale to są nadal ruchy negocjacyjne, niż chęć rozejścia się - przekonywał.
ja, Radio Zet
Reforma emerytalna - co dalej? Szczegóły na Wprost.pl
Kwiatkowski: reforma emerytur musi być. Rozważamy przyśpieszone wybory
Grupiński: szukamy sojuszników. Ruch Palikota nas poprze
Brudziński: rozsypanie koalicji byłoby bardzo groźne dla Pawlaka
Rozenek: Ruchu Palikota nie interesują stanowiska ani koalicja
"Staruszkowie zasługują na godne potraktowanie"
PO i PSL nie dogadały się w sprawie emerytur
Kryzys w koalicji? PO szuka zastępcy dla PSL
Ruch Palikota: nie ma mowy o koalicji z Platformą
"Niech zdecydują Polacy, a nie Tusk z Pawlakiem"
Hofman: Pawlak nie może, to Palikot pomoże? Oby nie
"Pracujmy krócej". Polacy nie wierzą w reformę Tuska
"To obłuda polityków PO. Za Pawlakiem staniemy murem"
"PO nie chce zgniłych kompromisów". Będą przyspieszone wybory?
"PO nie może straszyć PSL, bo nie ma czym"