- Po uzyskaniu zgody części świadków zostały przeprowadzone przez biegłych badania na wariografie, pozwoliło to na ograniczenie kręgu osób podejrzanych i ustalenie wartości dowodowej śladów ujawnionych w toku postępowania - powiedziała prok. Zawada-Dybek. Dodała, że badań na wariografie odmówiła jedna osoba.
Rutkowski: brat Katarzyny W. odmówił badania
Według Krzysztofa Rutkowskiego, tą osobą był brat Katarzyny W. - Tłumaczył, że brał lekarstwa - mówił w TVN24 Rutkowski. Zapowiedział, że będzie się starał przekonać mężczyznę do zmiany decyzji.
Rutkowski sceptycznie odniósł się do informacji dochodzących z prokuratury. Według niego nierealne jest wersja, zgodnie z którą Magda miała zginąć w wyniku zaczadzenia. - Jestem zaskoczony taką wersją, gdyż dziecko było widziane żywe przez sąsiadkę przed wejściem do mieszkania Katarzyny z Magdą - tłumaczył.
"Mieli problem z piecami"
Według doniesień mediów, w mieszkaniu rodziców Magdy badano przewody kominowe, ponieważ biegli wykazali zawartość hemoglobiny tlenkowej w krwi dziewczynki. Zdaniem Rutkowskiego, wątek zaczadzenia pojawił się w śledztwie, ponieważ z komputera Katarzyny W. wchodzono na stronę internetową poświęconą zaczadzeniom. - Chodziło o to, że (rodzice dziewczynki - red.) mieli problem z piecami i zgłaszali ten problem do gospodarza domu. Sprawdziłem to, a być może prokuratura o tym nie wie - powiedział Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski wyjawił też, że ma zaufanie do "rodziców Bartka, do Bartka i Katarzyny". Bartłomiej i Katarzyna W. to rodzice nieżyjącej Magdy.
Tragedia w Sosnowcu
Półroczna Magda z Sosnowca zaginęła 24 stycznia. Jej matka początkowo utrzymywała, że dziewczynkę porwano. Później przyznała, że dziewczynka zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Dziewczynka miała umrzeć po uderzeniu o próg w mieszkaniu. Katarzyna W. ukryła ciało dziecka w zrujnowanym budynku kolejowym w Sosnowcu. Później wskazała to miejsce policjantom. Kobieta została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, o zwolnieniu jej z aresztu 15 lutego zdecydował Sąd Okręgowy, uwzględniając zażalenie obrońcy w tej sprawie.
zew, PAP, TVN24