"Baron paliwowy" przyznał się do winy
Śląskiemu „baronowi paliwowemu" zarzucono w akcie oskarżenia 28 przestępstw - m.in. założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzania VAT i akcyzy, uchylania się od ujawniania podstaw opodatkowania czy prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury grupa przestępcza Musialskiego wyłudziła 335 mln zł z tytułu akcyzy i około 160 mln zł podatku VAT. Musialski już w czasie śledztwa przyznał się do zarzutów. Zaczął współpracować z prokuraturą w czasie trwającego blisko pięć lat aresztowania. W procesie, podobnie jak pozostali podsądni, odpowiadał z wolnej stopy. Zgodził się na podanie w prasie pełnego nazwiska.
3 lata za pomoc w praniu pieniędzy
3 lata więzienia - to kara dla Andrzeja Dolniaka, śląskiego adwokata związanego niegdyś z Samoobroną. Został oskarżony o pranie 73 mln zł pochodzących z przestępstw paliwowych popełnianych przez grupę przestępczą Henryka Musialskiego. Dolniak został też skazany na grzywnę i przepadek korzyści z przestępstwa.
Według ustaleń śledztwa, firma Dolniaka, faktycznie nie prowadząc działalności gospodarczej, zajmowała się wystawianiem faktur zakupu i sprzedaży paliwa bądź jego komponentów oraz wpłacaniem gotówki otrzymanej od innych firm-słupów na konto bankowe firmy Musialskiego - Em-Transu. Dolniak od początku nie przyznawał się do winy i odpierał zarzuty. Jak mówił, jego zatrzymanie "to ewidentna, bezczelna i ordynarna prowokacja".
Prawnik Samoobrony
Mec. Dolniak był kandydatem Samoobrony w wyborach uzupełniających do Senatu. Jest znanym na Śląsku adwokatem - bronił m.in. byłych milicjantów, oskarżonych w sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek" na początku stanu wojennego. Krótko reprezentował jednego z oskarżonych w procesie gangu "Krakowiaka" - Sławomira C. Bronił też polityków Samoobrony - Wandy i Stanisława Łyżwińskich. W imieniu Samoobrony występował w audycjach telewizyjnych i na konferencjach prasowych, m.in. z udziałem Andrzeja Leppera.
Dla 19 pozostałych oskarżonych, wśród których jest Krzysztof Rutkowski, prokuratura domaga się od 10 miesięcy do pięciu lat więzienia, w kilku przypadkach w zawieszeniu. Do sądu przyszło dwóch z 20 oskarżonych, m.in. Rutkowski.
60 stron zarzutów
Prokuratorskie postępowanie zostało zamknięte w kwietniu 2007 r. Proces ruszył w listopadzie 2008 r. To jedna z najobszerniejszych spraw w historii śląskiego sądownictwa. Już na etapie postępowania przygotowawczego śledczy zgromadzili 160 tomów akt głównych i kilkaset tomów załączników.
Oskarżonym postawiono ponad 120 zarzutów, m.in.: udziału w grupie przestępczej, wyłudzania podatków, poświadczania nieprawdy, fałszowania dokumentów i prania brudnych pieniędzy. Musialskiemu zarzucono 28 przestępstw - m.in. założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzania VAT i akcyzy, uchylania się od ujawniania podstaw opodatkowania czy prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury grupa przestępcza Musialskiego wyłudziła 335 mln zł z tytułu akcyzy i około 160 mln zł podatku VAT.
Fikcyjne faktury i wyłudzone pieniądze
Założona przez Musialskiego w połowie lat 90. firma EM-Trans początkowo obracała paliwami zupełnie legalnie. Zmieniło się to w 1997 r. Spółka kupowała od tego czasu nieobjęte wówczas akcyzą komponenty paliw, które były mieszane, przetwarzane na gotowe paliwo i legalnie sprzedawane odbiorcom. Od sprzedaży tego paliwa nie odprowadzano jednak akcyzy; jednocześnie między EM-Transem a siecią tzw. firm-słupów utworzonych przez Musialskiego i jego wspólników zaczęły krążyć faktury. Dokumenty potwierdzały rzekome transakcje kupna przez te firmy od EM-Transu komponentów, a potem odsprzedawania EM-Transowi paliwa.
W ślad za fikcyjnymi fakturami przelewane były pieniądze - w rzeczywistości pochodzące z wyłudzonego podatku. Do prania pieniędzy pochodzących z tych przestępstw wykorzystywano inne firmy, ich skrytki i konta bankowe. Taka działalność była też możliwa dzięki współdziałaniu kilkudziesięciu osób.
ja, PAP
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Rutkowski skazany. 2,5 roku więzienia za udział w mafii paliwowej