- Premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak mają zbyt wiele do stracenia i rozbicie koalicji się im nie opłaca - przekonuje na antenie TVN24 lider SLD Leszek Miller.
PO i PSL poróżniły się ostatnio w sprawie emerytur. Platforma forsuje model, w którym wiek emerytalny zostałby podniesiony do 67 lat dla kobiet i mężczyzn, PSL chciałoby wcześniejszych emerytur dla matek, lub emerytur cząstkowych. W pewnym momencie rzecznik rządu Paweł Graś poinformował nawet, że Donald Tusk będzie szukał w Sejmie nowej większości zdolnej przeforsować reformę emerytalną w kształcie proponowanym przez Platformę - co mogłoby oznaczać upadek koalicji. Miller nie wierzy jednak w takie rozwiązanie. - Myślę, że mają w pamięci mój przykład - dodaje lider SLD nawiązując do czasów, gdy sam był premierem rządu koalicyjnego SLD-PSL, który - po wyjściu z niego PSL-u - funkcjonował przez pewien czas jako gabinet mniejszościowy, co ostatecznie skończyło się dymisją Millera, który stracił też stanowisko przewodniczącego SLD.
TVN24, arb