Pawlak mówił po tym posiedzeniu, że podstawą obecnego systemu emerytalnego było przekonanie, że będzie można podejmować decyzję o przechodzeniu na wcześniejszą emeryturę w wieku 62 lat. Podkreślał też, że w Niemczech jest taki system, który w takim przypadku gwarantuje pobieranie 80 proc. wypracowanego świadczenia. Szef ludowców przekonywał, że PSL jest zainteresowane tym, aby szukać porozumienia w sprawie emerytur, ale jest też za tym, aby "poukładać sprawy" w innych dziedzinach, jak m.in. kwestie związane z rynkiem pracy, wyrażające się hasłem "praca dla wszystkich".
Kierunki i szersza przestrzeń porozumienia
Władze naczelne PSL upoważniły Pawlaka nie tylko do rozmów z PO dotyczących kompromisowego kształtu reformy emerytalnej, ale też do rozmów w sprawie "strategicznych kierunków działania koalicji do roku 2015". W uchwale przyjętej na posiedzeniu kierownictwa PSL do priorytetów w tej kadencji zaliczono zapewnienie wszystkim pracy, a także dobrej opieki medycznej; wsparcie rozwoju demograficznego, "zwłaszcza dla rodzin i matek wychowujących dzieci". Dokument mówi też o konieczności umacniania suwerenności i podmiotowości gospodarczej naszego kraju oraz solidarności społecznej. - To są takie główne, strategiczne kierunki, które chcemy przedstawić naszym kolegom z Platformy, żeby budować szerszą przestrzeń porozumienia - oświadczył prezes ludowców.
Pawlak dostał od PSL mandat na rozmowy
Kierownictwo PSL dało też Pawlakowi upoważnienie do prowadzenia rozmów i negocjacji z innymi ugrupowaniami parlamentarnymi w sprawie najważniejszych projektów realizowanych w bieżącej kadencji parlamentu. Szef Stronnictwa dostał w tym kontekście wolną rękę do powołania i doboru członków zespołu negocjacyjnego "w zależności od bieżących potrzeb".
- W negocjacjach z Platformą będziemy rozmawiali o różnych parametrach tych uzgodnień, ale kluczowe rzeczy są bardzo podstawowe, to znaczy swoboda wyboru, możliwość częściowej, ale znaczącej emerytury, takiej, która pozwala na godne warunki życia. To są podstawy dobrego, zdrowego kompromisu - przekonywał wicepremier.
Pawlak proponuje rozwiązanie niemieckie
Dopytywany, ile ma wynosić "znacząca emerytura", Pawlak odparł, że 80 proc. należnej emerytury, jak w Niemczech, wydaje się bardzo solidne. Jak przekonywał, rozwiązanie niemieckie jest europejskie, a Polaków warto traktować po europejsku.
- Nie jest to żadna łaska, tylko po prostu zwrot pożyczki, którą daliśmy do systemu - oświadczył. Pawlak poinformował, że minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) "przeliczał różne warianty" w sprawie tzw. częściowych emerytur. Jak podkreślał, gdy nie będzie emerytur częściowych, to państwo i tak będzie wydawało pieniądze na zasiłki dla bezrobotnych, pomoc społeczną, czy renty.
Jak zagłosuje PSL? Co z referendum?
Pawlak nie odpowiedział wprost, jak jego ugrupowanie zachowa się podczas głosowania nad wnioskiem referendalnym w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego. Ma on zostać rozpatrzony na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu. - Jeżeli będzie porozumienie, które będzie przekonujące nie tylko w wymiarze dwustronnych rozmów, ale także w odniesieniu do społeczeństwa, to wtedy można inaczej spojrzeć na sprawę referendum - mówił.
Zdaniem Pawlaka, bez kompromisu gwarantującego dobrowolność wyboru przejścia wcześniej na emeryturę należy odłożyć decyzję o referendum. Jak przekonywał, sens przeprowadzenia referendum jest tylko wtedy, gdy wiemy, jaki jest kształt reform. Narzekał też, że propozycje PO dotyczące zmian w emeryturach nie są skonkretyzowane.
- Trzeba też brać pod uwagę takie rozwiązania, które w obliczu wniosków o referendum wydawałyby się najbardziej przekonujące, to znaczy podwyższenie wieku emerytalnego o dwa lata - dodał Pawlak. Według koncepcji przedstawianych już wcześniej przez PSL (a odrzucanych przez PO), kolejne rządy decydowałyby, czy kontynuować zmiany w systemie i dalej po 2020 r. podnosić wiek emerytalny.
O emeryturach obywateli decydują politycy
Pawlak odnosił się też do spotkania prezydenta Bronisława Komorowskiego z szefem Ruchu Palikota Januszem Palikotem w sprawie emerytur. Jak podkreślił, w związku z tym, że ta sprawa dotyczy zmian cywilizacyjnych, to poparcie rozsądnego kompromisu przez inne niż koalicje ugrupowania będzie dobrze widziane.
PO i PSL nie zdołały do tej pory wypracować kompromisu w sprawie zmian w systemie emerytalnym. Szef rządu i Platformy Donald Tusk chce, by Polacy pracowali dłużej - kobiety i mężczyźni mieliby przechodzić na emeryturę w wieku 67 lat.
Po południu w tej sprawie rozmawiali Pawlak, Tusk, a także szef resortu finansów Jacek Rostowski.
zew, PAP