Stanowisko, które przyjęła Rada jest kompromisem zaakceptowanym przez wszystkie frakcje. Treść pierwotnie przedłożonego projektu wzbudziła kontrowersje wśród rannych spoza PiS - chodziło zwłaszcza o słowa sugerujące, że KRRiT wobec Telewizji Trwam zastosowała "niesprawiedliwe i dyskryminujące kryteria". Z kompromisowego stanowiska zniknął także zapis, że odmowa przyznania koncesji "narusza prawo obywateli do informacji oraz poszanowania przekonań religijnych i światopoglądowych", a także "prowadzi do eliminacji jednej z opiniotwórczych stacji telewizyjnych".
Przed południem przed bielskim Ratuszem odbył się wiec poparcia dla Telewizji Trwam. Pod hasłem "Bielsko-Biała w obronie wolnych mediów" uczestniczyło w nim ponad sto osób, które skandowały m.in. hasła: "Nie oddamy wam Telewizji Trwam". Wiceszef podbeskidzkiej „Solidarności" Jarosław Biegun ubolewał, że "w Polsce uważanej powszechnie w świecie za kraj demokratyczny prawa wolności słowa są zarezerwowane nie dla wszystkich obywateli". - My, ludzie Solidarności, która została zbudowana na wartościach chrześcijańskich, na ten stan rzeczy nie godzimy się – dodał.
Dotychczas uchwały w sprawie Telewizji Trwam przyjęły m.in. sejmiki województw podkarpackiego, lubelskiego i dolnośląskiego. Samorządowcy krytykowali w nich decyzję KRRiT, która w ubiegłym roku nie przyznała fundacji Lux Veritatis koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym. W styczniu Rada podtrzymała jednak swoją decyzję. W jej ocenie powodzenia temu przedsięwzięciu nie wróży sytuacja finansowa fundacji. Lux Veritatis odwołało się do sądu administracyjnego.
PAP, arb