"Skończmy z lękiem przed federacją"
Według posła Ruchu Sikorski bardzo często tłumaczy się przed Polakami z tego, że "nie ma nic groźnego, nic złego w czymś takim jak federacja, jak unia polityczna, głębsza integracja w ramach właśnie wspólnoty europejskiej". Gibała (do niedawna poseł PO) podkreślił, że według Ruchu Palikota federacja i pogłębiona integracja to "absolutnie jedyna szansa na przezwyciężenie kryzysu gospodarczego i politycznego, w jakim znalazła się UE". - Naprawdę nie ma absolutnie żadnej obawy przed federacją - dodał. Przekonywał też, że Polacy doskonale rozumieją taką potrzebę.
- Tak więc popieramy tu starania pana ministra, ale uważamy, że absolutnie należy wyzbyć się tego tonu lęku, który gdzieś tam pod spodem cały czas funkcjonuje - ocenił Gibała. Podkreślał jednocześnie, że "generalnie" Ruch Palikota zgadza się z priorytetami MSZ. - Generalnie w większości kwestii istnieje pomiędzy nami zasadnicza zgoda co do priorytetów i kierunków działań polskiego MSZ - dodał, ale zaznaczył jednocześnie, że z drugiej strony w wystąpieniu Sikorskiego było dużo kwestii, które nie satysfakcjonują Ruchu Palikota.
"Gdzie jest 300 miliardów euro z UE?"
Nawiązując do negocjowanego obecnie wieloletniego budżetu UE na lata 2014-2020 Gibała pytał Sikorskiego, czy realna jest realizacja wcześniejszych zapewnień rządu co do tego, że Polska jest w stanie wynegocjować dla siebie 300 mld zł w tym budżecie. Ponadto pytał, czy Sikorski jest w stanie wziąć za to odpowiedzialność.
"Czy Waszyngton traktuje nas po partnersku?"
Poseł mówił także o polskiej polityce zagranicznej w stosunku do USA, która - w jego ocenie - "w pewnym wymiarze cały czas ponosi fiasko". Pytał, czy Polska jest przez Amerykanów traktowana jako poważny, równorzędny partner. Ocenił, że symbolicznym wymiarem tego jak jest w rzeczywistości jest kwestia wiz dla Polaków. - Wspieramy Amerykanów we wszystkich misjach zagranicznych w sposób intensywny, często w kwestiach dyplomatycznych zajmujemy stanowisko proamerykańskie w przeciwieństwie do dużej części krajów UE, a jednocześnie jeśli Amerykanie nie są gotowi załatwić i zrealizować tak prostej sprawy dla nas, to czy rzeczywiście mamy do czynienia z partnerskim traktowaniem przez Amerykanów? - pytał Gibała."Pamiętajmy o Azji"
Gibała zwrócił uwagę także na rosnącą siłę krajów azjatyckich. - To tam przesuwa się ciężar świata w aspekcie politycznym, gospodarczym, technologicznym i militarnym. UE i USA tracą na znaczeniu - mówił. Dodał, że Polska musi mieć wypracowaną jasną i klarowną strategię co do krajów tego obszaru. - Kilkuzdaniowa wzmianka jest zdecydowanie niewystarczająca, panie ministrze - podkreślił. Mówiąc o Chinach zwrócił uwagę, że w relacjach z tym krajem każdy staje przed dylematem, na ile kłaść nacisk na kwestie nieprzestrzegania praw człowieka, a na ile podchodzić pragmatycznie i kłaść nacisk na relacje gospodarcze. Zdaniem Gibały, w przypadku polskiej polityki zagranicznej nie widzi nacisku na kwestie ochrony praw człowieka, a wymiana handlowa jest bardzo asymetryczna.
- Apelujemy do pana ministra o uwzględnianie w większym stopniu pewnych trendów światowych, które mają miejsce, takich jak przesuwanie się centrum gospodarczego czy politycznego świata w stronę Azji - podsumował Gibała.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Sikorski: lepszej Polski niż dzisiejsza nigdy nie mieliśmy
PO apeluje do opozycji: róbmy politykę zagraniczną razemPiS: gdy zabraknie UE, zabraknie Polski - oto "sukces" Sikorskiego
Komorowski: Sikorski mnie posłuchał - o polskiej polityce opowiada w Warszawie, a nie w BerliniePAP, arb